Według Wójcika, dla poprawy nadwątlonego wizerunku partii konieczne jest, by działacze SLD "wyszli do ludzi i byli bliżej ich problemów". _ "Pamiętajmy, że jeden niezadowolony znaczy więcej niż 10 usatysfakcjonowanych"_ - zaznaczył Wójcik.
Jego zdaniem, tzw. afera starachowicka powinna być dla SLD przestrogą. "Były błędy, które bardzo bolą, ale powinniśmy się na nich uczyć i wyciągać wnioski, by było mądrzej i lepiej" - podkreślił.
Źródło artykułu: 