Od wyroku nie ma odwołania i turysta nie wyjedzie z Australii, dopóki nie zapłaci kary.
Według dziennika, Niemiec, Wolfgang Gunzelmann, tłumaczył australijskim urzędnikom celnym, że kiełbasę przywiózł ze sobą dlatego, iż obawiał się, że nie dostanie takiej w Australii.
Celnicy zarekwirowali prawie pół kilograma kiełbasy na mocy przepisu prewencyjnego zakazującego prywatnego przywozu wieprzowiny w obawie przez pryszczycą. Pan Gunzelmann zapłacił grzywnę za ukrycie tego faktu w deklaracji celnej.
W Australii obowiązują jedne z najsurowszych na świecie przepisy, dotyczące wwozu do kraju artykułów żywnościowych. (mk)
