Kiedy Lepper zacznie płakać...
Andrzej Lepper poinformował w środę, że żaden
poseł Samoobrony nie zgłosił w środę chęci opuszczenia jej klubu
parlamentarnego. Wciąż nie wiadomo jednak, czy z tego klubu
odejdzie Marian Kwiatkowski.
W ubiegłym tygodniu w Krakowie lider Samoobrony zapowiedział, że w klubie tego ugrupowania pozostanie 45 lub 46 posłów. Obecnie liczy on 50 posłów.
Żadnego nie będziemy trzymać siłą. Samoobrona się nie rozpadnie - jestem o to bardzo spokojny. Zostanie 45 czy 46 posłów, ale porządnych posłów, którzy wiedzą, kto ich wybrał i co mają robić - powiedział Lepper w Krakowie. Dodał wtedy, że ostateczne decyzje o tym, kto pozostanie w klubie zapadną podczas jego posiedzenia, 3 kwietnia, czyli w środę.
Po rozmowach nikt się nie zdecydował. Było jasno powiedziane: kto ma taki zamiar, to bardzo proszę odchodzić - powiedział Lepper po środowym posiedzeniu klubu Samoobrony.
Jeszcze nie załatwiona jest sprawa Kwiatkowskiego. Będziemy rozmawiać, ale nie będą płakał jak odejdzie - dodał Lepper.
Kwiatkowski powiedział w środę, że ostateczną decyzję w sprawie udziału w klubie Samoobrony podejmie w czwartek.
Klub Samoobrony opuścili dotąd: Krzysztof Rutkowski, Zbigniew Nowak i Józef Głowa. (and)