PolskaKibolowa demolka

Kibolowa demolka

Autobus sportowców zdemolowali po meczu TS Fablok z BKS Bochnią pseudokibice chrzanowskiego klubu. Zawodnicy z Bochni przyjechali nim na mecz. Po przegranej drużyny z Chrzanowa sześcioosobowa grupa pseudofanów Fabloku wróciła na parking przed stadionem, żeby "ukarać" piłkarzy BKS za zwycięstwo.

W ruch poszły kamienie, którymi obrzucono autobus. Choć interweniowała policja, kiboli nie udało się złapać. Powybijane szyby, wgniecione boki, rozbite światła – to bilans szkód, które wyceniono w sumie na 2,5 tys. zł. Na szczęście pojazd stał pusty, bo piłkarze z Bochni przebywali w tym czasie jeszcze w szatni. Nic nie wskazywało, że dojdzie do takiego incydentu. Po meczu wszyscy spokojnie rozeszli się. Kto mógł przewidzieć, że ktoś wróci się jeszcze, żeby narozrabiać – ubolewa prezes chrzanowskiego klubu Andrzej Matyaszewski. Zarząd klubu natychmiast podstawił swój własny autobus jako zastępczy środek lokomocji i zapowiedział, że pokryje koszty poniesionych strat. Ale niesmak po incydencie pozostał.

Jesteśmy zaskoczeni i zbulwersowani tym, co się stało. Na pewno wzmocnimy ochronę i służby porządkowe przy kolejnych spotkaniach. Nie dopuścimy, żeby chuligani weszli znów na stadion – zapowiada Matyaszewski. Nie ukrywa, że obawia się kary dyscyplinarnej, nagany lub upomnienia, jakie Małopolski Związek Piłki Nożnej może nałożyć na chrzanowski klub, jeśli BKS Bochnia skieruje do nich tę sprawę. Jeśli tak by się stało, Fablokowi mogłoby grozić nawet zamknięcie stadionu. Oznaczałoby to, że za wybryki pseudokibiców będą płacić zawodnicy.

Anna Głuch

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)