Katastrofa w Pakistanie
Niedaleko Islamabadu rozbił się samolot pasażerski ze 152 osobami na pokładzie.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie - zdjęcia
Na wzgórzach Margalla w pobliżu stolicy Pakistanu Islamabadu rozbił się rano samolot pasażerski Airbus A321. Na pokładzie znajdowały się 152 osoby. Do tej pory odnaleziono ciała 90 ofiar, w tym pilota. Wbrew wcześniejszym doniesieniom okazuje się, że nikt nie przeżył katastrofy.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Wcześniej różne źródła podawały, że przeżyło od pięciu do ośmiu osób. Przedstawiciel pakistańskich władz poinformował jednak, że nikt nie ocalał.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Według świadków, samolot nagle stracił wysokość i uderzył we wzgórze. Władze podały, że piloci próbowali lądować w trudnych warunkach atmosferycznych, deszczu i mgle. - Samolot już miał lądować na lotnisku w Islamabadzie, kiedy stracił kontakt z wieżą kontroli lotów, a potem dowiedzieliśmy się, że się rozbił - relacjonuje przedstawiciel władz lotniczych.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Jak podaje "The Express Tribune", maszyna lecąca z Turcji przez Karaczi do Islamabadu należała do prywatnego przewoźnika Air Blue. Na pokładzie było 146 pasażerów i 6 członków załogi. Dziennik podaje też, że na pokładzie było prawdopodobnie siedmioro dzieci, w tym dwa niemowlęta.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
- Służby ratownicze mają utrudnione zadanie, ponieważ miejsce katastrofy jest otoczone ze wszystkich stron wzgórzami. W dodatku pada deszcz, który rozmywa drogi i unosi się gęsta mgła, utrudniająca akcję z powietrza - powiedział agencji AFP oficer policji Sayed Subhan.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
- Samolot już miał lądować na lotnisku w Islamabadzie, kiedy stracił kontakt z wieżą kontroli lotów, a potem dowiedzieliśmy się, że się rozbił - relacjonuje przedstawiciel władz lotniczych.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Dodaje też, że kiedy warunki pogodowe są niesprzyjające piloci często są proszeni, by zatoczyć koło nad wzgórzami Margalla i wykorzystać inny pas do lądowania.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Samolot rozbił się właśnie na wzgórzach Margalla w pobliżu pakistańskiej stolicy. Ratownicy przekopują się przez szczątki samolotu gołymi rękoma. Pracę utrudnia deszcz, ogień i gęsty dym. Samolot uderzył w ostro nachylone, zalesione zbocze, na które nie prowadzą żadne drogi. Do działań wysłano wojsko i helikoptery. Według ratowników zbieranie ciał i szczątków samolotu w takich warunkach może potrwać co najmniej dwa dni.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Według służb ratowniczych, większość znalezionych ciał jest zwęglona, więc najprawdopodobniej do identyfikacji potrzebna będzie sekcja zwłok. Jak relacjonowali świadkowie, którzy dotarli na miejsce katastrofy, samolot jest całkowicie zniszczony. Kawałki i części rozrzucone są na dużej odległości. Niektóre części samolotu nadal płoną.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
- Wszędzie dookoła leżą ciała i bardzo niewielu przeżyło ten wypadek - uważa przedstawiciel policji. - Ciała są ewakuowane śmigłowcami.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
W rejonie katastrofy od co najmniej czterech dni padały monsunowe deszcze. Miejscowa telewizja pokazuje ratowników wspinających się pieszo na strome zbocze.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Na lotnisku w Islamabadzie pasażerowie w hali odlotów z zaniepokojeniem obserwują ekrany telewizorów. - Nie jestem zdziwiony, że coś takiego się wydarzyło - mówi jeden z nich. - Pogoda jest zbyt słaba, by latać.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
czął działalność w 2004 roku. Jak zapewnia rzeczniczka firmy to pierwsza katastrofa należącego do niej samolotu. Niestety, to największa katastrofa lotnicza w historii Pakistanu. W 2006 roku w pobliżu miasta Multan w środkowej części kraju w katastrofie samolotu pasażerskiego należącego do linii Pakistan International Airlines zginęło 45 ludzi.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Na wzgórzach Margalla w pobliżu stolicy Pakistanu Islamabadu rozbił się rano samolot pasażerski Airbus A321. Na pokładzie znajdowały się 152 osoby. Do tej pory odnaleziono ciała 90 ofiar, w tym pilota. Wbrew wcześniejszym doniesieniom okazuje się, że nikt nie przeżył katastrofy.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Wcześniej różne źródła podawały, że przeżyło od pięciu do ośmiu osób. Przedstawiciel pakistańskich władz poinformował jednak, że nikt nie ocalał.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Według świadków, samolot nagle stracił wysokość i uderzył we wzgórze. Władze podały, że piloci próbowali lądować w trudnych warunkach atmosferycznych, deszczu i mgle. - Samolot już miał lądować na lotnisku w Islamabadzie, kiedy stracił kontakt z wieżą kontroli lotów, a potem dowiedzieliśmy się, że się rozbił - relacjonuje przedstawiciel władz lotniczych.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Jak podaje "The Express Tribune", maszyna lecąca z Turcji przez Karaczi do Islamabadu należała do prywatnego przewoźnika Air Blue. Na pokładzie było 146 pasażerów i 6 członków załogi. Dziennik podaje też, że na pokładzie było prawdopodobnie siedmioro dzieci, w tym dwa niemowlęta.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
- Służby ratownicze mają utrudnione zadanie, ponieważ miejsce katastrofy jest otoczone ze wszystkich stron wzgórzami. W dodatku pada deszcz, który rozmywa drogi i unosi się gęsta mgła, utrudniająca akcję z powietrza - powiedział agencji AFP oficer policji Sayed Subhan.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
- Samolot już miał lądować na lotnisku w Islamabadzie, kiedy stracił kontakt z wieżą kontroli lotów, a potem dowiedzieliśmy się, że się rozbił - relacjonuje przedstawiciel władz lotniczych.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Dodaje też, że kiedy warunki pogodowe są niesprzyjające piloci często są proszeni, by zatoczyć koło nad wzgórzami Margalla i wykorzystać inny pas do lądowania.
Największa katastrofa lotnicza w Pakistanie
Samolot rozbił się właśnie na wzgórzach Margalla w pobliżu pakistańskiej stolicy. Ratownicy przekopują się przez szczątki samolotu gołymi rękoma. Pracę utrudnia deszcz, ogień i gęsty dym. Samolot uderzył w ostro nachylone, zalesione zbocze, na które nie prowadzą żadne drogi. Do działań wysłano wojsko i helikoptery. Według ratowników zbieranie ciał i szczątków samolotu w takich warunkach może potrwać co najmniej dwa dni.