Mi-26 leciał z Jelizowa do Pietropawłowska-Kamczatskiego. Należał do Federalnej Służby Granicznej (FPS) i wiózł zaopatrzenie dla jednej ze strażnic FPS na półwyspie.
Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do katastrofy. Wiadomo natomiast, że maszyna runęła do wód Oceanu Spokojnego podczas podejścia do lądowania.