Trwa ładowanie...
d1rg7vk
09-07-2011 06:35

Kat pilnie poszukiwany

W celach śmierci w Zimbabwe na egzekucję czeka ok. 60 skazanych, ale od lat żadnego wyroku śmierci nie wykonano, ponieważ brakuje wykwalifikowanego kata - pisze niemiecki "Focus" w wydaniu internetowym.

d1rg7vk
d1rg7vk

Ostatni kat w Zimbabwe przeszedł na emeryturę w 2005 roku i od tego czasu wszystkie egzekucje musiano odłożyć na czas nieokreślony. Rozpisano nabór, ale chętnych brak. Wiceminister sprawiedliwości Obert Gutu mówi, że większość ludzi odrzuca karę śmierci, a zawód kata utożsamia z mordowaniem. Poza tym w społeczeństwie głęboko zakorzenione jest przekonanie, że kata i jego rodzinę będą nawiedzać złe duchy.

Gutu również uważa, że kara śmierci jest "nieludzka" i "prymitywna". Opowiada się za jak najszybszą zamianą wyroków śmierci na kary dożywotniego więzienia.

Znalezienie kata utrudnia również mało zachęcające wynagrodzenie - w przeliczeniu ok. 300 amerykańskich dolarów miesięcznie. A kandydat - któremu rząd obiecuje zagwarantowanie anonimowości - musi się wykazać mocnymi nerwami i umiejętnością założenia skazańcowi stryczka. Zgłoszenia kobiet w ogóle nie są brane pod uwagę.

Kościół anglikański w Zimbabwe jest przekonany, że stanowisko kata jeszcze długo pozostanie nieobsadzone, ponieważ wielu mieszkańców tego kraju jest praktykującymi chrześcijanami.

Wiadomo, że ostatniego kata dręczyły straszne wyrzuty sumienia - pisze na zakończenie "Focus".

d1rg7vk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1rg7vk
Więcej tematów