Kasa na naukę
600 złotych - tyle miesięcznie będzie trafiać do kieszeni żaka, któremu zostanie przyznany preferencyjny kredyt studencki. Może się o niego ubiegać każdy student, również zaoczny i wieczorowy, z uczelni państwowych i prywatnych. Ma czas do 15 listopada - pisze "Gazeta Pomorska".
W bankach w regionie kujawsko-pomorskim mówią: "Pierwsze wnioski już wpłynęły. Podobnie jak w latach poprzednich, studenci czekają na rozpoczęcie roku akademickiego. Fali wniosków spodziewamy się w pierwszych dwóch tygodniach listopada".
Marta studiuje zarządzanie i marketing na bydgoskiej Akademii Techniczno-Rolniczej. "Będę się starać o kredyt" - deklaruje. "To poważny zastrzyk gotówki każdego miesiąca. Będzie na akademik, książki, ksero i "sieciówkę". Gra jest warta świeczki, więc już zaczynam kompletować dokumenty. O spłatę kredytu jeszcze się nie martwię" - przyznaje Marta.
Aby otrzymać kredyt, należy w banku złożyć wniosek i przedstawić następujące dokumenty: zaświadczenie z dziekanatu (o wpisie na kolejny semestr/rok studiów), dokumenty potwierdzające dane (dowód osobisty, legitymacja studencka), zaświadczenie z urzędu skarbowego o dochodach w rodzinie.
Student zaczyna oddawać bankowi pieniądze (w miesięcznych ratach wraz z odsetkami) dopiero dwa lata po ukończeniu studiów. Z kolei okres spłaty jest przynajmniej dwa razy dłuższy niż czas pobierania kredytu. Jeśli więc ktoś pobierał pieniądze przez 3 lata, to będzie je spłacał przez sześć lat. Oprocentowanie kredytów jest o połowę niższe od stopy redyskontowej Narodowego Banku Polskiego, która obecnie wynosi 6%. (PAP)