Kary śmierci dla Tybetańczyków
W Syczuanie skazano na kary śmierci dwu Tybetańczyków, oskarżonych o zamachy bombowe.
06.12.2002 | aktual.: 06.12.2002 08:48
W uzasadnieniu wyroku podano, iż Tybetańczycy byli winni zamachów bombowych, działania na rzecz oderwania Tybetu od Chin oraz nielegalnego posiadania broni i materiałów wybuchowych. Wobec jednego ze skazanych orzeczono zawieszenie kary śmierci na dwa lata. W praktyce oznacza to możliwość zamiany wyroku na dożywotnie więzienie.
Tybet jest od 1950 r. okupowany przez Chiny, stosujące represje wobec walczących o samostanowienie mieszkańców tej himalajskiej krainy.
W oświadczeniu tybetańskiego rządu na wygnaniu, rezydującego w północnych Indiach w Dharamsali, stwierdzono iż wyrok z Garzu ma polityczne podłoże, a materiał dowodowy sfałszowano. W czasie procesu oskarżonym nie dano dojść do słowa; gdy jeden z nich zarzucił sądowi, iż dowody zostały sfałszowane, został siłą wywleczony z sali. Oskarżony odpowiadał za kwietniowy wybuch na placu w syczuańskim mieście Chengdu (cz'heng-tu), gdzie zamach spowodował obrażenia kilkunastu osób.