Karnawał w Rio

W brazylijskim Rio de Janeiro jak co roku odbywa się najbardziej znana parada na najsłynniejszym karnawale świata. Mowa oczywiście o paradzie szkół samby, odbywającej się sambodromie w Rio. To najważniejsze wydarzeniu karnawału i to nie tylko w Brazylii.

Brazylijski karnawał w Rio de Janeiro, zaczyna się w ostatni piątek przed Środą Popielcową i trwa przez pięć dni.

Paradę, która w tym roku zaczęła się w niedzielę wieczorem, zapoczątkowuje przekazanie uczestnikom kluczy do miasta i widowiskowy pokaz sztucznych ogni. Następnie na sambodromie pojawiają się członkowie szkół brazylijskiej samby, którzy rywalizują ze sobą w tańcu przez pięć dni i nocy.

Co roku z okazji karnawału do Rio przyjeżdżają setki tysięcy turystów. Karnawał kończy się wybraniem najlepszej szkoły samby, które odbywa się rankiem w Środę Popielcową.

(meg)

Tegoroczną paradę 13 najsłynniejszych szkół samby wśród fajerwerków i ogłuszających perkusji rozpoczęła szkoła samby "Renascer".

Każda ze szkół prezentuje przygotowaną na karnawał sambę, która jest muzycznym i tanecznym tłem dla inscenizacji prezentowanych na bajecznie kolorowo przybranych platformach, wolno toczących się po sambodromie.

Tematy spektakli prezentowanych w tym roku są najróżniejsze - od hołdu dla stanu Bahia, gdzie najsilniej w Brazylii widoczne są wpływy afrykańskie, poprzez inspiracje z Angoli, po sceny z twórczości brazylijskich pisarzy i plastyków.

Parada to jednocześnie wydarzenie o ściśle ustalonych regułach, jak i wyrównana konkurencja, gdzie napięcie sięga punktu wrzenia.

Występy ogląda ponad 70-tysięczna publiczność, złożona z uprzywilejowanych widzów - tych, którzy mają miejsca na trybunach wzdłuż sambodromu.

Szkoły oceniane są w 10 kategoriach przez czterech sędziów w każdej kategorii. Każdy sędzia może przyznać od 5 do 10 punktów. Punkty są sumowane a wyniki ogłaszane w środę po zakończeniu karnawału.

Sambodrom to specjalna promenada, zbudowana w 1984 roku według projektu słynnego architekta Oscara Niemeyera. Została ona niedawno odnowiona i powiększona, poprawiono jej akustykę i oświetlenie.

Każda szkoła samby liczy od 3500 tancerek i tancerzy. Większość szkół reprezentuje rywalizujące ze sobą poszczególne dzielnice lub ulice miasta. Wszystkie przygotowywały się do walki o pierwsze miejsce przez cały rok.

Karnawałowy występ na sambodromie to dla każdej szkoły samby wydatek rzędu od 2 do 3 milionów dolarów, finansowany w dużej mierze przez mafie zajmujące się hazardem.

Jednak coraz więcej brazylijskich i zagranicznych firm inwestuje w karnawał, największy na świecie, którego organizacja daje zatrudnienie 250 tys. ludzi i wnosi 640 mln dolarów do skarbca lokalnego rządu.

W tym roku na karnawał do Rio przyjechało 850 tys. turystów, w tym ćwierć miliona cudzoziemców.

W tym roku turyści, którzy przybyli na karnawał, zajęli 90% miejsc w niezliczonych hotelach miasta. 90 tys. osób, które przypłynęły wycieczkowcami i transatlantykami, nocuje na statkach.

Na karnawale w Rio obowiązuje reguła, że choćby najbardziej zwiewny i zmysłowy strój tancerki nie może trwale odsłaniać wszystkich jej wdzięków.

Również poza sambodromem dzielnicowe zespoły tancerzy, tak zwane bloki taneczne, przy ogłuszających dźwiękach niezliczonych orkiestr przesuwają się w tanecznym rytmie przed tłumami widzów zapełniających ulice centrum Rio.

Zespoły te zaczęły "trenować" swe przemarsze taneczne już kilka dni wcześniej, stwarzając w mieście karnawałową atmosferę.

Nad bezpiecznym przebiegiem tego największego karnawału na świecie czuwa około 50 tys. policjantów.

Tradycyjnie paradzie panuje król Momo - co roku zostaje nim najgrubszy tancerz. W jego rolę wciela się - czwarty rok z rzędu - Milton Junior, na co dzień dyrektor banku. Ma 1,84 m wzrostu i waży 160 kilo.

Milton Junior opowiada, że kiedy po razie pierwszy odgrywał rolę Momo, nie przypuszczał, że będzie musiał tyle się ruszać i potem odchorował karnawałowy wysiłek.

Tym razem kondycyjne przygotowania zaczął już w lipcu. Schudł o 10 kilo i liczy na to, że po gorących sambach straci następne kilogramy.

Karnawał to czas odwróconego porządku. - Pozwala ludziom się przebierać, mężczyźnie za kobietę, kobiecie za mężczyznę, biednemu za bogacza - tak wyjaśnia istotę karnawału Alex de Souza ze szkoły samby Uniao da Ilha.

- Podczas karnawału króluje szaleństwo, w którym zapomina się o smutku i problemach - mówi 49-letni adwokat Flavio Rocha, którego pasją jest wykonywanie i występowanie w niezwykłych kostiumach.

Ceny biletów na sambodrom wahają się od 20 do 700 dolarów. Wejście na bale i imprezy to koszt od 40 do 80 dolarów.

Karnawał w Rio nigdy nie zawodzi. To prawdziwa uczta dla oka.

Karnawał w Rio nigdy nie zawodzi. To prawdziwa uczta dla oka.

Karnawał w Rio nigdy nie zawodzi. To prawdziwa uczta dla oka.

Karnawał w Rio nigdy nie zawodzi. To prawdziwa uczta dla oka.

Karnawał w Rio nigdy nie zawodzi. To prawdziwa uczta dla oka.

Karnawał w Rio nigdy nie zawodzi. To prawdziwa uczta dla oka.