Karnawał w Nadrenii
Trump głównym obiektem kpin
Polski rząd i prezydent USA obiektem kpin
Mieszkańcy Nadrenii w zachodnich Niemczech obchodzili hucznie "Różowy Poniedziałek" - najważniejszy dzień kończącego się w tym tygodniu karnawału. Głównym obiektem kpin i szyderstw był w tym roku prezydent USA Donald Trump.
Przez Kolonię, Duesseldorf i Moguncję, a także inne miasta Nadrenii przeszły wielotysięczne pochody przebierańców ubranych w finezyjne mundury przypominające stroje wojskowe z ubiegłych stuleci.
Najważniejszym elementem tradycyjnych pochodów były jednak umieszczone na mobilnych platformach figury przedstawiające polityków i inne postaci życia publicznego.
Podobnie jak w zeszłym roku, w tym nie zabrakło karykatury dotyczącej Polski. Umieszczono na niej psa, który zjadał kiełbasę z napisem "demokracja" i wydalał odchody z napisem "dyktatura". Na brzuchu miał napisanie "polski rząd".
(WP, PAP, oprac.: Marek Grabski)
Główny obiekt kpin w tym roku - nowy prezydent USA
W Kolonii Donald Trump przedstawiony został jako niesforny uczeń w krótkich spodenkach, który jedną ręką klepie po pupie Statuę Wolności, drugą zaś ciągnie za włosy leżącą na ziemi kobietę symbolizującą Unię Europejską. Pozostali uczniowie chowają się przed rozrabiaką pod ławkami, tylko rosyjski prezydent Władimir Putin zaprasza go serdecznie do klasy.
W Moguncji (na zdjęciu) Trumpa przedstawiono jako słonia w składzie porcelany.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
Ulubionym motywem karnawałowych parad był w tym roku też prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, krytykowany za represje wobec opozycji i ograniczanie wolności słowa.
Merkel jako bezradna biedronka
W Kolonii kanclerz Niemiec Angelę Merkel pokazano jako bezradną biedronkę leżącą na plecach. Jej głównego rywala, socjaldemokratę Martina Schulza, jako motyla w dynamicznym locie.
Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa
W związku z zagrożeniem terrorystycznym do ochrony uczestników zabawy zmobilizowano duże siły policyjne. Funkcjonariusze z bronią gotową do strzału patrolowali ulice, gdzie gromadziły się tłumy.
Samochody ciężarowe mały zakaz wjazdu do śródmieścia Kolonii, Duesseldorfu i Moguncji. Mniejsze pojazdy były dokładnie kontrolowane.