ŚwiatKaradzić i Mladić muszą trafić do Hagi

Karadzić i Mladić muszą trafić do Hagi

Amerykański ambasador do spraw ścigania zbrodni wojennych Pierre-Richard Prosper powiedział w środę w Hadze, że Międzynarodowy Trybunał dla byłej Jugosławii nie zostanie zlikwidowany, dopóki były lider serbskiej republiki w Bośni - Radovan Karadzić i generał Ratko Mladić - nie zostaną przez niego osądzeni.

Dał do zrozumienia, ze obydwaj poszukiwani powinni niebawem być przekazani do Hagi.

Amerykański ambasador Pierre-Richard Prosper, który odwiedził haski trybunał, rozmawiał o jego problemach z przedstawicielami kancelarii trybunału oraz z prokurator generalną Carlą Del Ponte. Przysłuchiwał się także procesowi Slobodana Milosevicia. Proces byłego prezydenta Jugosławii toczy się przed międzynarodowym sądem w Hadze od 12 lutego.

Pierre-Richard Prosper, który pod koniec lutego skrytykował prace haskiego trybunału, mówiąc, że jest za drogi i pracuje nieefektywnie, zaproponował, by sąd w Hadze zaprzestał działalności w 2007 roku.

Na zwołanej wspólnie z prokurator generalną trybunału Carlą Del Ponte konferencji amerykański przedstawiciel był mniej stanowczy. Powiedział, że wprawdzie wielu zbrodniarzy wojennych może być sądzonych w swoich krajach, ale poszukiwani Karadzić i Mladić muszą zostać przekazani do Hagi. (and)

sądusahaga
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)