PolskaKamiński: kompromitacja, kompromitacja, kompromitacja

Kamiński: kompromitacja, kompromitacja, kompromitacja

Kompromitacja, kompromitacja i jeszcze raz
kompromitacja - tymi słowami rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński
podsumował na piątkowej konferencji prasowej utajnione obrady
Sejmu, na których minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski
przedstawił informacje nt. podsłuchów.

08.02.2008 | aktual.: 08.02.2008 11:35

Kamiński dodał, że to co powiedział na sali sejmowej minister Zbigniew Ćwiąkalski zasługuje na mocniejsze słowa. Ktoś sobie robi jaja i to z polskiego Sejmu - oświadczył Kamiński.

Relacjonując wystąpienie Ćwiąkalskiego rzecznik klubu PiS powiedział, że przyprawiło chyba wszystkich posłów o straszny, straszny śmiech.

Zdaniem Kamińskiego, PO próbowała wymóc na ministrze sprawiedliwości popełnienie przestępstwa. Poinformował, że klub PiS wystosował w czwartek do marszałka Sejmu list, w którym przedstawiono ekspertyzę prawną. Wynikało z niej, że utajnienie obrad było w tym przypadku nie potrzebne, gdyż informacje, które miał ujawnić Ćwiąkalski są objęte klauzulą "ściśle tajne".

Tak naprawdę - uznał Kamiński - PO chciała postawić Ćwiąkalskiego w ciężkiej sytuacji. Rzecznik klubu PiS podkreślił, że ustawa o ochronie informacji niejawnych mówi, iż jeżeli zawyży się klauzulę niejawności popełnia się przestępstwo, podobnie jak w przypadku zaniżenia tej klauzuli.

Minister sprawiedliwości był w niezręcznej sytuacji i nie wiedział co robić. W związku z tym - dodał Kamiński - Ćwiąkalski nie przedstawił żadnej informacji tajnej, a jedynie zrobił wykład z prawa.

Źródło artykułu:PAP
pisposejm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)