Kalisz i Ziobro: ujawnić wszystko!
Zdaniem Ryszarda Kalisza (SLD) z sejmowej komisji śledczej, całość akt śledztwa w tzw. sprawie Rywina powinna być ujawniona. Według Zbigniewa Ziobry (PiS), prokuratura może się obawiać, że wszyscy zobaczą rażące błędy w jej postępowaniu.
06.02.2003 16:06
Szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz (UP) poinformował w czwartek, że prokuratura zgadza się na częściowe ujawnienie akt śledztwa. Zastrzegł, że nie będzie zgody na ujawnienie zeznań prezes Agory, Wandy Rapaczyńskiej. "Nie ma takich faktów, zeznań świadków, które zasługiwałyby na szczególną ochronę i uniemożliwienie odtajnienia" - powiedział dziennikarzom Ziobro.
"Myślę, że prokuratura może obawiać się jednego, że wszyscy zobaczą to, co zobaczyli członkowie komisji śledczej, a więc rażące błędy, braki tego postępowania, amatorski sposób prowadzenia przesłuchań" - ocenił poseł PiS.
Ziobro dodał, że jeśli będzie decyzja o ujawnieniu, to chętnie usiądzie z dziennikarzami, weźmie dowolne zeznania i pokaże w nich szereg rażących błędów. "Kiedy materiały prokuratury dotrą do wiedzy publicznej, to każdy będzie sobie zadawał pytanie, jak mogło się stać, że prokuratorzy o takim doświadczeniu zawodowym mogli w taki sposób prowadzić tak ważną, wręcz fundamentalną dla państwa, sprawę" - powiedział poseł PiS.
Pytany, jakie uzasadnienie może mieć decyzja o nieujawnianiu zeznań Wandy Rapaczyńskiej, powiedział, że "być może są jakieś nowe fakty, które sprawiają, iż te zeznania mają jakiś walor który przemawia za tym, aby na tym etapie jeszcze ich nie ujawniać". Zdaniem Kalisza, nie jest dobrze, że prokuratura zezwala na posługiwanie się publicznie tylko częścią akt.
Również posła SLD zapytano, co w zeznaniach Rapaczyńskiej może uzasadniać decyzję o ich utajnieniu. "Pańskie pytanie zmierza do tego, żeby prokuratura założyła mi coś na ręce" - mówił Kalisz, wyciągając ręce jak do założenia kajdanków.(ck)