Kalinowski nadal w ataku
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Kalinowski potwierdził, że ma zamiar wysłać do premiera i prezydenta drugi list. Jak donosi czwartkowa "Rzeczpospolita", ma zwrócić w nim uwagę, że przez ostatnie decyzje prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Jerzego Millera, zagrożone jest terminowe przygotowanie systemu IACS, a zatem uruchomienie dopłat do rolnictwa.
Jarosław Kalinowski, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia, powiedział, że wysłany przez niego list do władz wzywający do sformowania nowego rządu ponadpartyjnego jest wyrazem zaniepokojenia nadzwyczajną jego zdaniem sytuacją w Polsce.
Lider PSL uważa, że po referendum unijnym potrzebne jest nadzwyczajne działanie, by przyspieszyć rozwiązanie zaległych spraw gospodarczych. "Skoro większość polityków apeluje zgodnie do społeczeństwa żeby wzięło udział w referendum i głosowało na tak
, to ja próbuję apelować do wybrańców narodu w parlamencie żeby zechcieli wznieść się ponad podziały i zajęli się skutecznie rozwiązywaniem palących problemów" - powiedział Kalinowski.
Szef PSL wyraził rozczarowanie z powodu sceptycyzmu w tej sprawie głoszonego przez wielu polityków. "Żałuję, że z jednej strony dostrzegają te problemy, a z drugiej strony nie widzą możliwości, żeby różnice polityczne nie przysłaniały tego, co jest najważniejsze" - ubolewał.
Kalinowski podkreślił, że chociaż politycy mogą zwlekać z rozwiązaniem istotnych problemów gospodarczych, to na pewno nie mogą na to czekać bezrobotni czy właściciele małych i średnich firmy, które wkrótce zderzą się z konkurencją na rynku unijnym.
Zdaniem rozmówcy PR - SLD powinien otworzyć się na współpracę z innymi ugrupowaniami, by móc rozwiązac palące problemy.