Piskorski w liście otwartym do Kaczyńskiego oskarżył go, że przekazał dziennikarzom "Gazety Wyborczej" materiały dotyczące zakupu przez niego mieszkań pod wynajem. Według dziennikarzy, były prezydent Warszawy wykorzystał swoje wpływy przy zawieraniu transakcji. W swoim liście Piskorski napisał, że Kaczyński inspiruje atak polityczny na niego, który miałby osłabić jego wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Kaczyński powiedział, że "nie ma żadnego spisku przeciwko wynikom wyborczym PO; nie było żadnej inicjatywy z naszej strony, że my podtykamy dziennikarzom jakieś materiały. Piskorski działa nikczemnie".