Kaczyński: nie wycofam się
Aleksander Gudzowaty i Lech Kaczyński w sądzie (Archiwum)
Nie dam się usunąć z walki o fotel prezydenta stolicy – twierdzi Lech Kaczyński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.
24.09.2002 | aktual.: 24.09.2002 15:08
"Ja z wyborów w Warszawie wybić się nie dam" - powiedział Kaczyński.
Lider PiS dodał, że po swoich przeciwnikach spodziewał się innych metod działania.
"Chciałem podkreślić, że metody, które w tej chwili w szczególności zastosowali ludzie związani z jednym z kandydatów, w mniejszym stopniu widać to, jeśli chodzi o pana Balickiego, ale jeśli chodzi o tego mojego głównego kontrkandydata, to w znacznym stopniu są to metody całkowicie niedopuszczalne" - powiedział Kaczyński.
Kandydat PiS nie chciał jednoznacznie powiedzieć, kogo ma na myśli. Wiadomo jednak, że w sondażu popularności kandydatów na prezydenta Warszawy, pierwsze miejsce zajmuje Kaczyński, za nim jest Andrzej Olechowski.
Sprawa dotyczy wyroku sądu, który skazał lidera PiS na 3 tysiące złotych grzywny uznając, że zniesławił on szefa Bartimpeksu Aleksandra Gudzowatego.
Kaczyński uważa, że skazany został za sformułowania, które nigdy nie padły. Według niego wyrok zapadł w oparciu o interpretację dokonaną przez pełnomocnika Gudzowatego, mec. Lecha Falandysza.
Kaczyński złożył apelację. Jeśli sąd nie uwzględni jednak odwołania, lider "Prawa i Sprawiedliwości" nie będzie mógł zostać prezydentem Warszawy. Zgodnie z prawem - mandat wójta, burmistrza i prezydenta wygasa po prawomocnym, skazującym wyroku sądu, orzeczonym za przestępstwo umyślne.