Kaczyńscy biorą Samoobronę
Na Kujawach kilkuset dawnych działaczy
Samoobrony chce wstąpić do Prawa i Sprawiedliwości, w całej Polsce
może ich być nawet dwa tysiące. To cena za układ, jaki Kaczyńscy
zawarli z posłem Wojciechem Mojzesowiczem - informuje "Gazeta
Wyborcza".
Atmosfera w kujawsko-pomorskim PiS zaczęła się psuć, kiedy kilka tygodni temu bracia Kaczyńscy weszli w układ z posłem Mojzesowiczem. Pomysł jest prosty. Mojzesowicz dostanie dobre miejsce na liście wyborczej, będzie też najpoważniejszym kandydatem na ministra rolnictwa (dzisiaj jest szefem sejmowej komisji rolnictwa). W zamian zbuduje PiS-owi struktury na wsi - mówi anonimowo (ze strachu przed wyrzuceniem z partii) jeden z młodych działaczy PiS.
Wziął się ostro do roboty, ale przyciąga głównie ludzi ze swojej partii Polski Blok Ludowy, czyli tych, którzy kiedyś byli w Samoobronie. Nikomu z władz w Warszawie to nie przeszkadza, bo mamy coraz lepsze sondaże. Wśród wiejskich wyborców prześcignęliśmy nie tylko SLD i LPR, ale nawet PSL. Prowadzi z nami tylko Lepper - cytuje anonimowego informatora dziennik.
Mojzesowicz, zanim założył swój Blok, należał do Solidarności RI, ZSL-u, PSL-u i Samoobrony. Był zastępcą swojego przyjaciela ze szkolnej ławy Andrzeja Leppera, ale przyjaźń zmieniła się w nienawiść i tak narodził się Polski Blok Ludowy. Partia nie zyskała w sondażach nawet symbolicznego poparcia, ale ma w swoich szeregach cenny dla Kaczyńskich kapitał - ponad 2 tys. aktywnych rolników.
W większości wywodzą się oni się z najstarszego miotu Samoobrony. Stali z Lepperem na pierwszych blokadach, wywozili na taczkach i chłostali witkami zarządców PGR-ów. Teraz zapisują się masowo do PiS - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Kaczyńscy biorą SamoobronęGazeta Wyborcza - Kaczyńscy biorą Samoobronę