Już dzwonimy z kierunkowym
Od dziś nawet dzwoniąc do sąsiada, będziemy musieli wybierać numer kierunkowy – zamiast 7 cyfr w telefonie, będzie trzeba wystukać aż 10. Opłaty będą wciąż takie same, ale... No właśnie – kolejna okazja, żeby na terenie Wielkopolski ujednolicić numery kierunkowe, przeszła nam koło nosa.
Od poniedziałku bez znaczenia będzie, czy dzwonimy do Szczecina, czy też do sąsiada piętro niżej – w każdym z tych przypadków będziemy musieli wybierany numer poprzedzić zerem i numerem kierunkowym. Zamiast siedmiu, będziemy wybierać dziesięć cyfr. Zmiany są spowodowane przede wszystkim obawą przed wyczerpaniem się siedmiocyfrowych kombinacji i chęcią ujednolicenia numerów w przyszłości. – To rozporządzenie Ministra Infrastruktury i musimy się do niego zastosować – tłumaczy Maria Piechocka z biura prasowego TP SA.
– Jesteśmy przygotowani na wprowadzenie zmian, a robimy to już teraz, by zaoszczędzić abonentom kłopotów, w okresie świąt i sylwestra. Zmianie ulegnie tylko sposób wybierania numerów miejscowych. Numery alarmowe czy służb informacyjnych pozostaną. To, w jaki sposób zmiany będą wprowadzane przez innych operatorów, będą regulowali oni sami – mówi Maria Piechocka. Telekomunikacja nie przewiduje problemów, na wszelki wypadek jednak przez przez następny rok jeśli wybierzemy numer po staremu – w słuchawce usłyszymy komunikat. Niektórzy operatorzy są zadowoleni.
– Naszych klientów nie czekają zmiany, ponieważ od zawsze przy wybieraniu wszystkich numerów musieli oni wybierać zero i kierunkowy. Nie będzie też powrotu do prefixów – informuje Karol Wieczorek, rzecznik prasowy Tele2. Do prefixów nie wróci też Netia, ale jej klienci będą musieli dodawać do numerów trzy cyfry. Nowością jest również możliwość zachowania swojego numeru telefonu w przypadku przeprowadzki do innego miasta. Początkowo będzie to możliwe w obrębie województwa, w przyszłości w każdym miejscu w Polsce. Za tę przyjemność trzeba będzie jednak płacić i to nie mało, bo aż 70 złotych miesięcznie.
Kiedy będzie można z tego skorzystać, jeszcze jednak nie wiadomo. Skoro jednak nie będzie można się zorientować kto i skąd do nas dzwoni, a co za tym idzie, również dokąd my dodzwonimy się wybierając określony numer, powstaje pytanie, czy ujednolicenie lokalnych i międzymiastowych sposobów połączeń pójdzie w parze z ujednoliceniem ich cen. Na to pytanie TP SA. nie potrafi jeszcze udzielić odpowiedzi.
Anna Kosek