NA ŻYWO

    Zmasowany atak na Izrael. "Kod czerwony" [RELACJA NA ŻYWO]

    Poniedziałek to 38. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Tuż po godz. 19 czasu polskiego w Tel Awiwie i Aszkelon zawyły syreny. "Kod czerwony" - ostrzegła armia. Hamas wystrzelił na Izrael salwę pocisków. Na nagraniach w sieci widać rakiety, które przechwytuje system obrony rakietowej Żelazna Kopuła. Na ten moment nie ma doniesień o upadkach rakiet. "Siły policyjne prowadzą obecnie szeroko zakrojone poszukiwania w celu zlokalizowania miejsc upadku rakiet w rejonie Tel Awiwu" - czytamy w komunikacie policji. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

    Hamas wystrzelił salwę pocisków na Izrael
    Hamas wystrzelił salwę pocisków na Izrael
    Źródło zdjęć: © East News
    Najważniejsze informacje
    Relacja na żywo
    Pilne

    Hamas twierdzi, że powiedział mediatorom z Kataru, że grupa jest gotowa uwolnić do 70 kobiet i dzieci przetrzymywanych w Gazie w zamian za pięciodniowy rozejm.

    Z powodu propalestyńskiej demonstracji zablokowana została w poniedziałek rano Rue de la Loi, jedna z głównych dróg w Brukseli, podają media.

    "Zablokowaliśmy Brukselę dlatego, że od tygodni mamy do czynienia z całkowitą biernością i współudziałem naszych rządów w sprawie sytuacji w Gazie" – przekazała w oświadczeniu organizacja "BLX for Palestine", która zorganizowała manifestację.

    Rue de la Loi była blokowana rano przez prawie godzinę, co spowodowało sparaliżowanie ruchu drogowego w tej części miasta. Demonstranci trzymali transparenty z napisami "UE, STOP finansowaniu kolonizacji", "Opór" i "Wolna Palestyna, bojkot Izraela".

    Zbrojne skrzydło Hamasu, brygady Al Kassam twierdzą, że ich bojownicy "zniszczyli 20 izraelskich pojazdów wojskowych zaledwie w ciągu 48 godzin".

    Pilne

    IDF przejęły parlament Hamasu w Gazie.

    Pilne

    Upadek szczątków rakiet Hamasu na miasto Petach Tikwa – położone w Dystrykcie Centralnym w Izraelu.

    Atak Hamasu był pierwszym od piątku atakiem rakietowy dalekiego zasięgu ze Strefy Gazy.

    Pilne

    Upadek rakiety w Aszkelon w Izraelu. Uszkodzenia domu i pojazdów.

    Pilne

    Rzecznik Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych: Potępiamy atak na UNIFIL (Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ w Libanie) i podkreślamy potrzebę ochrony bezpieczeństwa wszystkich jego członków.

    Pilne

    Sekretarz Generalny Rady Współpracy Zatoki Perskiej: Bombardowanie siedziby Katarskiego Komitetu Odbudowy Gazy jest kolejnym dowodem brutalności okupacji.

    Niebo nad Tel Awiwem.

    Pilne

    Minister obrony Izraela mówi, że Hamas "stracił kontrolę w Gazie".

    Pilne

    Izraelska policja: Prowadzimy szeroko zakrojone badania w celu ustalenia lokalizacji rakiet spadających w rejonie Tel Awiwu.

    Żelazna Kopuła przechwytuje rakiety.

    Alarmy takie w Aszdod.

    Pilne

    Salwa rakiet Hamasu leci na Tel Awiw.

    Pilne

    W największym na terytorium Gazy szpitalu Al-Shifa przerwy w dostawie prądu i brak paliwa powodują poważne trudności, a zwłaszcza międzynarodowe zaniepokojenie losem dziesiątek wcześniaków, które nie mogą już przebywać w inkubatorach. Rzeczniczka Światowej Organizacji Zdrowia Christian Lindmeier powiedziała BBC, że oprócz wcześniaków szpital nie jest w stanie przeprowadzić dializy nerek 45 pacjentów, którzy jej potrzebują.

    Wcześniaki w szpitalu Al-Shifa w Gazie
    Wcześniaki w szpitalu Al-Shifa w Gazie© Reuters

    Dodała, że w szpitalu pozostało 600 pacjentów, a inne osoby schroniły się na korytarzach. - Wokół szpitala leżą zwłoki, którymi nie można się zająć, ani nawet nie można ich pochować czy wywieźć do jakiejkolwiek kostnicy. Szpital w ogóle nie pracuje już tak dobrze, jak powinien. To prawie cmentarz - powiedziała Lindmeiera z WHO.

    Lekarze w największym szpitalu Strefy Gazy starają się uratować 36 wcześniaków, które z powodu braku zasilania przeniesiono z inkubatorów na normalne łóżka. Każda upływająca minuta to dla nich śmiertelne niebezpieczeństwo – relacjonuje w poniedziałek agencja Reutera.

    Noworodki są pod opieką wyczerpanych psychicznie i fizycznie lekarzy szpitala Al-Shifa w Gazie, oblężonego przez izraelskie wojska walczące z Hamasem. W placówce brakuje prądu, wody, żywności, lekarstw i sprzętu.

    Na zdjęciach opublikowanych przez Reutera widać drobne noworodki leżące po kilka na jednym na łóżku. Część owinięto w zielony materiał, by pomóc im utrzymać temperaturę ciała.

    - Wczoraj miałem 39 dzieci, a dzisiaj mam 36. Nie wiem, jak długo wytrzymają. Mogę stracić kolejne dwa dziś albo w ciągu jednej godziny - powiedział w wywiadzie telefonicznym zajmujący się nimi lekarz, dr Mohamed Tabasza.

    Wcześniaki, które ważą mniej niż 1,5 kg, a w niektórych przypadkach zaledwie 700-800 gramów, powinny leżeć pojedynczo w inkubatorach, gdzie temperatura i wilgotność może być regulowana w zależności od ich indywidualnych potrzeb.

    Z powodu braku zasilania w weekend musiano je jednak przenieść na zwyczajne łóżka – przekazał Tabasza. Dzieci umieszczono jedno obok drugiego, otoczone paczkami pieluch, kartonami z gazą i plastikowymi torbami.

    - Nigdy nie przypuszczałem, że położę 39 dzieci obok siebie na łóżku, każde z inną chorobą, przy takim poważnym niedoborze personelu medycznego, mleka - powiedział Tabasza.

    Według niego noworodkom jest za zimno, a temperatura nie jest stabilna z powodu braków prądu. Nie ma środków zapobiegania infekcjom, więc dzieci, które nie mają wykształconej odporności, przekazują sobie nawzajem wirusy.

    Personel nie jest w stanie zgodnie ze standardami sterylizować mleka i butelek. W związku z tym niektóre noworodki zaraziły się zapaleniem żołądka i cierpiały z powodu rozwolnienia i wymiotów, co wiąże się z ryzykiem odwodnienia.

    - Są w bardzo złej sytuacji i będą powoli zabijane, o ile nie nastąpi czyjaś ingerencja, by tę sytuację poprawić-– powiedział inny lekarz opiekujący się noworodkami, dr Ahmed El Mochallalati.

    Władze Izraela twierdzą, że Hamas utworzył w tunelach pod szpitalem Al-Shifa centra dowodzenia i wykorzystuje pacjentów jako żywe tarcze. Podobną informację przekazał stacji CNN anonimowy urzędnik amerykański.