Jesteśmy pępkiem świata???
Ważniejszym wydarzeniem jest śmierć dziesiątek tysięcy ludzi czy rany odniesione przez dwóch żołnierzy? Odpowiedź nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Wszystkie serwisy informacyjne z 26 grudnia 2003 r. eksponowały bowiem wiadomość o ataku na polskich żołnierzy w Iraku, w wyniku którego dwóch z nich zostało poważnie rannych. Dopiero na drugim miejscu pojawiała się informacja o trzęsieniu ziemi w Iranie.
Wygląda na to, że jesteśmy jednak strasznie małostkowi, skoro ogrom cudzego nieszczęścia ledwo raczymy zauważać, a nad swoimi - mikroskopijnymi w tym zestawieniu - stratami użalamy się przez dobre pięć minut (Teleexpress, Fakty itd.). Również w dniu następnym zamachy terrorystyczne w Iraku zepchnęły na drugie miejsce irańską tragedię. Tymczasem wiadomo już było, że skutki trzęsienia ziemi są o wiele poważniejsze niż początkowo przypuszczano. Iran pojawił się w czołówkach większości dzienników dopiero wtedy, gdy wyjechali tam nasi ratownicy.
A swoją drogą, żadne słowa nie są chyba w stanie opisać bezmiaru nieszczęścia, jakie dotknęło miasto Bam i okolice. Chyba jakieś przekleństwo losu ciąży nad Irakiem i Iranem. Nie dość, że liczne wojny dziesiątkują ludność tych państw, to jeszcze siły przyrody rujnują zabytkowe miasta i grzebią tysiące mieszkańców. Bardzo smutno kończy się ten stary rok.