Jelcyn spudłował, musi płacić
Były prezydent Rosji, 73-letni Borys Jelcyn
ma kłopoty - na polowaniu strzelał do łosia w okresie ochronnym i
mimo że spudłował, grozi mu kara - poinformowała
moskiewska gazeta "Moskowskij Komsomolec".
Wprawdzie były prezydent haniebnie spudłował, ale za samo strzelanie do zwierzyny, dla której obowiązuje okres ochronny będzie musiał zapłacić symboliczną karę w wysokości 500 rubli (ok. 15 euro).
Jelcyn mógłby uniknąć kary, gdyby udowodnił, że łoś, do którego strzelał, był chory - wyjaśnił urzędnik rosyjskiego Urzędu Leśnego.
W okresie istnienia Związku Radzieckiego polowanie na łosie było ulubioną rozrywką nomenklatury. Kiedy szefowie partii Nikita Chruszczow i Leonid Breżniew wybierali się na polowanie, okresy ochronne oczywiście nie obowiązywały.