Wcale nie trzeba być bohaterem horroru klasy B, by samochód został unieruchomiony przez awarię lub pusty bak w środku lasu czy bezludnej pustyni – samochód to na tyle skomplikowany mechanizm, że ulec awarii może dosłownie wszystko spośród kilkudziesięciu tysięcy elementów, z jakich jest zbudowany. O ile taka sytuacja przydarzy nam się w mieście, nie powinno być większych problemów, zarówno z holowaniem, jak i zabezpieczeniem pojazdu – gorzej jednak, jeśli wyruszamy w dłuższe trasy.
Złośliwy los
Wypadki na drodze definiować mogłoby jedno z rozlicznych Praw Murphy’ego – przydarzają się one zawsze w najmniej odpowiedniej porze lub niesprzyjających okolicznościach. Tego typu przypadki można mnożyć – od wspomnianych wcześniej „kapci”, przez pusty bak, po awarie, na poważniejszych problemach zdrowotnych kończąc. I zupełnie nie ma znaczenia, czy dysponujemy samochodem prosto z salonu, czy też wysłużonym krążownikiem szos – awaria może dopaść każdego.
Obszerny raport policyjny „Wypadki drogowe w 2015 roku” wskazuje, że z 32 967 odnotowanych wypadków aż 82,8% zostało spowodowanych bezpośrednio przez kierowców. Są to najczęściej kolizje, jednak czasem dochodzi nawet do… wywrócenia samochodu (wystąpiło w aż 8% wszystkich wypadków). Niezależnie od skutków wypadku, wrócenie do domu tak uszkodzonym pojazdem jest niemożliwe – nawet jeśli wszystko wygląda pozornie dobrze, to policja i tak nie pozwoli, by pojazd powrócił do ruchu drogowego bez wcześniejszych napraw. W takiej sytuacji usługa holowania w polisie drogowej będzie bardzo przydatną opcją. Tego typu usługę w swojej ofercie posiada firma Breakdown Cover. Co ważne, rynek oferentów ubezpieczeń komunikacyjnych ciągle się rozbudowuje – w Europie nadal jest mniej samochodów, niż w Stanach Zjednoczonych, jednak tendencja jest zwyżkowa. W 2013 roku na naszym kontynencie odnotowano 503 samochody osobowe lub handlowe na 1000
mieszkańców (wzrost aż o 15% względem roku 2007), w Ameryce było to już 776 pojazdów (dane pochodzą z bardzo obszernego raportu „European Motor Insurance Markets” firmy Insurance Europe).
Oczywiście nie każda niedogodność na drodze musi kończyć się wezwaniem policji – samochody często ulegają także awariom bezpośrednio w drodze. Wizja dalszego postępowania w takim przypadku dla kierowcy jest dość ponura: wezwanie lawety (czekanie kilka godzin na pomoc drogową wcale nie jest odosobnionym przypadkiem), zawiezienie samochodu do warsztatu i czekanie na jego naprawę oraz słony rachunek, nawet jeśli usterka jest stosunkowo niewielka, ale nie potrafimy sobie z nią poradzić bez specjalistycznej wiedzy i narzędzi. Dobre oferty ubezpieczeniowe zakładają jednak pomoc w razie takich czarnych scenariuszy – zawierają bowiem mobilne zespoły mechaników, które wyjeżdżają do zgłoszeń awarii i, jeśli to możliwe, naprawiają usterkę na miejscu, pozwalając kierowcy na kontynuowanie jazdy. To z pewnością jeden z istotniejszych powodów, dla których warto wykupić odpowiednią, dobrą ofertę.
Oferta jest wystarczająca
Oczywiście warunki ubezpieczenia w poszczególnych firmach mogą różnić się diametralnie – dlatego podczas wyboru oferty trzeba kierować się tymi cechami, które okażą się najbardziej przydatne w naszym codziennym użytkowaniu samochodu. Nasze potrzeby będą różniły się w zależności od tego, do czego służy nam samochód – jeśli poruszamy się nim tylko po mieście, to w gruncie rzeczy nie potrzebujemy rozbudowanego pakietu. Inaczej ma się sprawa przy częstych i dłuższych wyjazdach, szczególnie tych zagranicznych – wtedy dobrze poszukać oferty zawierającej także dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, zarówno krajowe, jak i europejskie. Co istotne, wielu oferentów ubezpieczeń komunikacyjnych oferuje różne ich warianty – nic nie stoi więc na przeszkodzie dobrania odpowiedniej oferty w ramach jednej, interesującej nas firmy.
Artykuł sponsorowany
