Jedyna szansa dla Słowacji?
Były prezydent Słowacji Michal Kovacz, za
pośrednictwem mediów, wezwał Vladimira Mecziara, aby wycofał się z
wyborów prezydenckich i w ten sposób umożliwił kandydowanie
ministrowi spraw zagranicznych Eduardowi Kukanowi.
14.04.2004 | aktual.: 14.04.2004 10:30
Vladimir Mecziar nawet nie zastanawia się nad możliwością wycofania się z wyborów - oświadczył w środę szef jego kampanii wyborczej Viliam Sobonia. Druga tura wyborów prezydenckich na Słowacji odbędzie się w najbliższą sobotę.
Do najwyższego urzędu w państwie kandydują były premier Vladimir Mecziar i były szef parlamentu Ivan Gaszparovicz, którzy otrzymali najwięcej głosów w pierwszej turze wyborów. Gdyby któryś z nich zrezygnował, w wyborach wziąłby udział minister spraw zagranicznych Eduard Kukan, który w pierwszej turze zajął miejsce trzecie.
"Jeżeli Mecziar nie zdecyduje się na ten krok, interes państwa wymaga, abyśmy na prezydenta wybrali Ivana Gaszparovicza" - oświadczył Kovacz.
Pierwszy prezydent niepodległej od 1992 r. Słowacji podkreśla, że obaj uczestnicy drugiej tury wyborów łącznie otrzymali tylko jedną czwartą głosów wszystkich uprawnionych do głosowania i dlatego nie mogą reprezentować wszystkich obywateli, a ponadto podczas kierowania przez nich państwem doprowadzili do jego międzynarodowej izolacji.
Partie koalicji rządowej wezwały swoich zwolenników do bojkotu wyborów prezydenckich.