Jeanne nadciąga
Jeanne zbliża się do Wysp Bahama (PAP/EPA)
Do Wysp Bahama i wschodnich wybrzeży Florydy zbliża się potężny huragan Jeanne, który w ostatnich dniach zabił ponad 1150 osób na Haiti. Niesie ze sobą obfite opady oraz wichury o prędkości dochodzącej do 160 kilometrów na godzinę. Według meteorologów, Jeanne uderzy w północne Wyspy Bahama jeszcze dziś, jutro dotrze do wschodnich wybrzeży Florydy.
Na Bahamach ludzie w panice opuszczają domy. W sklepach masowo wykupowane jest jedzenie. W szkołach i kościołach przygotowano tymczasowe schrony. Na uderzenie huraganu przygotowują się też mieszkańcy wschodniej Florydy, gdzie wezwano do ewakuacji setki tysięcy mieszkańców.
Jeanne jest czwartym w ciągu ostatnich sześciu tygodni – po Ivanie, Charley’u i Frances – huraganem, który uderzy w ten amerykański stan. Trzy poprzednie spowodowały śmierć 70 osób i straty szacowane na kilka miliardów dolarów.
Jeanne zebrała tragiczne żniwo przede wszystkim na Haiti. Odnaleziono tam ciała 1150 ofiar huraganu i towarzyszących mu ulewnych deszczy. Bilans może być jeszcze bardziej tragiczny, bo niektóre rejony wciąż są pod wodą i nie ma do nich dostępu. Jeanne zabiła też 11 osób na Dominikanie oraz dwie w Portoryko.