Jak zdobyć samorządy
Zarówno PiS jak i PO przygotowują się już
do przyszłorocznych wyborów samorządowych. Tworzą specjalne
sztaby, opracowują strategie, szukają "lokomotyw" w terenie. W SLD
w kwestii wyborów na razie więcej się planuje robić niż robi -
twierdzi "Trybuna".
Według dziennika rządząca partia Kaczyńskich będzie chciała doprowadzić do wyborów samorządowych w najbardziej dogodnym dla siebie terminie. Już dziś słychać, że zamiast jesienią przyszłego roku mogą się one odbyć wiosną.
W kontekście wyborów samorządowych w Sojuszu mówi się na razie przede wszystkim o konieczności wspólnych list z Socjaldemokracją Polską, pisze "Trybuna". O żadnych konkretach nie może być jednak mowy, bo - jak tłumaczą liderzy obu partii - sytuacja jeszcze do tego nie dojrzała.
Sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski o szczegółach woli na razie nie mówić. - Zastanawiamy się nad tym jaki powinien być przekaz do społeczeństwa przed wyborami, jakie kryteria powinni spełniać nasi kandydaci, jak prowadzić kampanię. Opracowany będzie szczegółowy plan szkoleń nie tylko naszych przyszłych kandydatów, ale w ogóle liderów wojewódzkich. Pod koniec grudnia będziemy gotowi z dokumentami i ruszymy do akcji - deklaruje.
Sceptyczny i krytyczny jest Grzegorz Kurczuk, szef lubelskiego Sojuszu. Jego zdaniem kierownictwo partii "niemal nic nie robi" w sprawie przygotowań do wyborów. (PAP)