PolskaJak "Żabka" pierze mózgi

Jak "Żabka" pierze mózgi

Właściciele sklepów Żabka zrobili pranie
mózgów swoich przyszłym ajentom i wpędzili ich w długi. Ajenci
musieli przejść długie szkolenia, na których byli poddawani
tresurze po to, aby całkowicie podporządkowali się przełożonym -
pisze "Super Express". Wszystko po to, aby podpisali z Żabką zgubne
dla siebie umowy na prowadzenie sklepów.

11.05.2005 | aktual.: 11.05.2005 06:44

Umowy zmuszały ich do pracy ponad siły i do totalnego podporządkowania się rozkazom z centrali Żabki. "Szkolenia" pomieszały w głowach kilkudziesięciu chętnym z całej Polski do współpracy z siecią sklepów, którym wydawało się, że będzie to interes ich życia. Mieli prowadzić sami sklepy pod szyldem Żabka. Okazało się jednak, że umowy i weksle, które podpisali, to pułapki.

Żabka zabrała naiwnych na 4-tygodniowy obóz w Brzedni niedaleko Poznania. Zamknięty ośrodek nazywany "Żabim Grodem" jest w głuchej puszczy nad jeziorem. Przypomina słowiański gród w Biskupinie. Ajenci byli w nim praktycznie odcięci od świata. Nie mogli oglądać telewizji ani słuchać radia. Nie mieli gazet - opisuje "Superexpress".

"Podpisałam umowę i weksel, bo tak wyprali mi mózg, że wydawało mi się, że złapałam szczęście za nogi" - mówi drżącym głosem Joanna Łączyńska.

Po kilku tygodniach pani Joanna otworzyła w końcu swój wymarzony sklep pod szyldem Żabki, która dostarczała jej towar. Żeby cokolwiek zarobić, pracowała ponad ludzkie siły. Ale nagle, nie wiadomo skąd, centrala Żabki zażądała od niej spłaty jakiegoś długu. Pani Joanna do dzisiaj nie wie, skąd się wziął. Ale musi spłacić ponad 100 tys. zł, bo po "przeszkoleniu" w obozie podpisała niekorzystny dla siebie weksel. W takich tarapatach znaleźli się także inni uczestniczy szkoleń, którzy także podpisali weksle - opisuje "Super Express".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)