Trwa ładowanie...
d45gbjm
sąd
02-06-2004 16:10

Jajkami w notariusza

Jajka i obelgi poleciały w gdańskim sądzie w stronę notariusza, który prawie 6 lat temu potwierdził umowę sprzedaży Stoczni Gdańskiej. Rzucali byli i obecni stoczniowcy. Interweniowała policja. Sprowadzono do sądu kilkudziesięciu funkcjonariuszy.

d45gbjm
d45gbjm

W sądzie miało się odbyć posiedzenie, w trakcie którego miał być rozpatrywany wniosek o umorzenie postępownia przeciwko notariuszowi Markowi K. Tego domagali się jego obrońcy. Obok niego głównym oskarżonym o wyrządzenie Stoczni dużej szkody jest jej syndyk Andrzej W. Jego dziś w sądzie nie było.

Przybyła natomiast grupa około 30 stoczniowców i emerytów. Oni od lat nie zgadzają się z faktem sprzedaży przedsiębiorstwa i m.in. syndyka traktują jako oszusta i wroga. Jednak dziś hasło: "złodziej" krzyczeli pod adresem notariusza. Policja musiała mu pomóc wyjść z sądu. Ustawiono kordon funkcjonariuszy z tarczami. W ich stronę poleciały jajka.

Sąd podjął korzystną z punktu widzenia stoczniowców decyzję odrzucając wniosek o umorzenie sprawy notariusza. I on, podobnie jak syndyk staną przed sądem. Termin rozparwy nie jest jeszcze wyznaczony.(ab)

d45gbjm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45gbjm
Więcej tematów