ŚwiatIrak: Jerzy Kos uwolniony!

Irak: Jerzy Kos uwolniony!

Jerzy Kos z firmy Jedynka Wrocławska i trzej Włosi porwani w Iraku są na wolności. Zostali uwolnieni przez siły specjalne
koalicji - poinformował dowódca wielonarodowej dywizji Centrum-Południe gen. Mieczysław Bieniek.

Irak: Jerzy Kos uwolniony!
Źródło zdjęć: © PAP | Reprodukcja

08.06.2004 | aktual.: 08.06.2004 17:56

Obraz

"Mam do przekazania jedną dobrą wiadomość. Działaniami sił specjalnego przeznaczenia wojsk koalicji został uwolniony obywatel polski, pan Kos. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - powiedział generał. Dodał, że razem z nim uwolnieni zostali także trzej Włosi, porwani 12 kwietnia.

Kos w ambasadzie

Kos, cały i zdrowy, został przewieziony do polskiej ambasady w Bagdadzie. Włosi, także w dobrej formie, mają już w środę wrócić do kraju. Na pytanie, czy zna szczegóły akcji, generał odpowiedział: "tak, ale nie mogę ich przekazać". Nie ujawnił, z jakich krajów pochodzili żołnierze, którzy uwolnili porwanych. Powiedział, że akcji dokonały "oddziały koalicyjne, w których skład wchodzą również polskie oddziały specjalne".

"Uwolnienie nastąpiło w wyniku działań jednostek koalicyjnych sił specjalnych" - powiedział rzecznik MSZ Bogusław Majewski. Zapytany, czy w operacji brały udział polskie jednostki GROM, Majewski powiedział: "Nie potwierdzam z uwagi na charakter działań. Mogę jedynie stwierdzić, że polska jednostka GROM jest częścią koalicyjnych sił specjalnych".

Operacja na południe od Bagdadu

Dowodzący siłami koalicji w Iraku generał Ricardo Sanchez powiedział, że całą czwórkę porwanych uwolniono podczas jednej operacji na południe od Bagdadu. Dodał, że obyło się bez wymiany ognia i że w wyniku operacji zatrzymano paru porywaczy.

Włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini, cytowany przez Associated Press, powiedział, że operacja, do której doszło na obrzeżach Bagdadu, była wynikiem współpracy "sił włoskich i koalicyjnych", a także działalności włoskiego wywiadu. Frattini dodał, że z porywaczami nie prowadzono żadnych negocjacji.

Brawurowa akcja

Rzecznik prasowy Jedynki Wrocławskiej Andrzej Polaczkiewicz powiedział, że Jerzego Kosa uwolniono w Ramadi, mieście położonym 110 kilometrów na zachód od Bagdadu. "To była brawurowa akcja służb specjalnych, Polaków i Amerykanów. Porywacze byli namierzani, kontrolowano ich rozmowy telefoniczne. W końcu odbito naszego pracownika i jeszcze inne osoby" - dodał Polaczkiewicz.

Jerzego Kosa i pracującego z nim Romana Kadriego porywacze uprowadzili przed tygodniem w Bagdadzie. Kadriemu udało się uciec z samochodu porywaczy i zawiadomić o porwaniu. Według informacji z polskiej ambasady w Bagdadzie, uprowadzono jeszcze dwóch irackich ochroniarzy. Nie ma wiadomości o ich losie; nie wiadomo, czy porywacze uwolnili ich wcześniej.

Ochroniarze uprowadzeni w kwietniu

Czterech włoskich ochroniarzy zostało uprowadzonych 12 kwietnia. Jednego z nich porywacze zabili, gdy włoski rząd odrzucił żądanie wycofania wojsk z Iraku.

"Rozmawialiśmy z naszym pracownikiem Jerzym Kosem. Czuje się bardzo dobrze. Rozmawiał też z rodziną w Polsce. Nie ma obrażeń. Dowiedzieliśmy się tylko, że został pogryziony, prawdopodobnie przez psy. W ambasadzie ma zapewnioną opiekę" - powiedział Polaczkiewicz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)