Irak: do 40 zabitych
Amerykańska piechota morska ostrzelała w środę meczet w Faludży, na zachód od Bagdadu. W meczecie znajdowało się około 40 bojowników islamskich, którzy zginęli - poinformował oficer amerykański.
07.04.2004 | aktual.: 07.04.2004 15:58
Płk Brennan Byrne powiedział, że marines strzelali z samolotu bojowego. "Chcieliśmy zabić osoby znajdujące się wewnątrz meczetu -podkreślił Byrne.
Według źródeł medycznych i miejscowej policji, na które powołuje się hiszpańska agencja EFE, w meczecie zginęło co najmniej 45 bojowników, a 65 zdołało uciec ze świątyni.
Irakijczycy twierdzą, że w ostrzeliwaniu meczetu uczestniczyły nie tylko samoloty, lecz także amerykańskie czołgi.
Ataki, koncentrujące się na ogniskach oporu partyzantki, przeprowadzono w ramach operacji po zamordowaniu w zeszłym tygodniu w Faludży czterech cywilów amerykańskich.
Natomiast bliski współpracownik radykalnego szyickiego duchownego Muktady al-Sadra poinformował, że jego zwolennicy pochwycili pewną liczbę żołnierzy z kierowanych przez USA sił koalicyjnych podczas starć, które w ostatnich dniach toczą się w wielu miejscach w Iraku.
Kajs al-Chazali powiedział na konferencji prasowej w Nadżafie, że "pojmano pewną liczbę żołnierzy z sił okupacyjnych". Nie podał żadnych szczegółów, w tym liczby domniemanych jeńców.