Internauci o wyborach samorządowych
„Sprawa frekwencji zależna jest od poziomu intelektualnego wyborców. Nie poszli głosować, gdyż zainteresowania ich ograniczone są do bzdurnego serialu w tv, i oczekiwania `na gotowe`. Bez względu na poziom wykształcenia, nie ono świadczy o inteligencji i mądrości” – napisał jeden z internautów na wiadomość o niskiej frekwencji podczas wyborów samorządowych. „ Po co ludzie mają głosować, jak i tak zmiana władzy nic nie da. Wszyscy tylko umieją obiecywać, a jak dojdzie co do czego to umywają ręce. - tak wybory skomentowała inna osoba.
29.10.2002 16:18
1. „Sprawa frekwencji zależna jest od poziomu intelektualnego wyborców. Nie poszli głosować, gdyż zainteresowania ich ograniczone są do bzdurnego serialu i ludzkiego zoo w tv, grilla na podwórku i oczekiwania na gotowe. Bez względu na poziom wykształcenia, nie ono świadczy o inteligencji i mądrości. Brak zainteresowania problemami publicznymi wynika z negacji dobra wspólnego, ławki parkowej, windy, klatki schodowej, sąsiedniego samochodu, ciszy, elegancji i kultury bycia...”
2. „Piasek z naczynia Samoobrony przesypał się do naczynia LPR. Nie mogło być inaczej, gdyż suma głosów, które padły na obie partie jest równa odsetkowi przeciwników Unii Europejskiej...”
3. „Dlaczego będąc okłamanym 20 razy, mam zaufać politykom za 21 razem... Po prostu nie idę wtedy na wybory, przynajmniej nie będę czuł się oszukany...” (Luk)
4. „Te wybory pokazały, że jest to wyścig po stołki. Liczba kandydatów była tak duża, bo każdy chce się gdzieś uczepić, a jeżeli chodzi o obietnice to puste gadanie. Chęci i możliwości to dwie różne rzeczy, bo wszystko zależy od pieniędzy, które dostaną z Warszawy, a jeżeli państwo jest biedne to i samorządy będą biedne...”(tom)
5. „Po co ludzie mają chodzić głosować, jak i tak zmiana władzy nic nie da. Wszyscy tylko umieją obiecywać, a jak dojdzie, co do czego to umywają ręce. Im zależy tylko na dobrze płatnej posadzie, a nie na losie ludzi, którzy na nich głosują...”.
(iza)
