Integracja bez Polski?
Premier Belgii Guy Verhofstadt przyznał, że w dalszej dyskusji nad konstytucją Unii Europejskiej może być użyty "argument finansowy".
15.12.2003 10:00
Ostrzegł też, że jeśli próby uchwalenia konstytucji nie powiodą się, zwolennicy konstytucji będą się ściślej integrować we własnym gronie - w domyśle bez blokujących ją krajów, takich jak Polska.
"Będziemy za kilka miesięcy rozmawiali o perspektywach finansowych UE i to może także odegrać pozytywną rolę" - powiedział, pytany w belgijskim radiu publicznym RTBF, czy zostanie użyty "argument finansowy", aby przekonać do konstytucji Polskę i Hiszpanię.
Ale zaprotestował, kiedy dziennikarz użył słów "kij" i "sankcje". "Nie lubię słowa sankcje. Myślę, że kraje, które do tej pory blokowały konstytucję europejską, da się przekonać racjonalnymi argumentami" - zastrzegł premier Belgii.
"Używamy argumentu, że jeśli naprawdę chcemy bliskich więzi między obywatelem a Unią, potrzebujemy tej konstytucji, bo ona zapewni obywatelom Europy przejrzystość, możliwość uczestnictwa w europejskiej demokracji, a przede wszystkim pozwoli skończyć z biurokracją, która króluje w Unii" - powiedział.
Pytany o zacieśnianie współpracy w węższym gronie najstarszych członków Unii, zapowiedział, że najpierw będą ponawiane próby porozumienia w sprawie konstytucji w gronie wszystkich 25 obecnych i przyszłych państw członkowskich.
"W najbliższych tygodniach trzeba nawiązać bezpośrednie kontakty z tymi, którzy wczoraj zablokowali rozwiązanie problemu, i jeśli bardzo szybko nie dojdziemy do rozwiązania, trzeba w pierwszych miesiącach przyszłego roku razem z innymi, którzy myślą, że trzeba intensyfikować integrację, nawiązać znacznie ściślejszą współpracę w wielu dziedzinach" - oświadczył premier Belgii.
Jako przykłady nawiązanej już w ten sposób ściślejszej współpracy podał układ z Schengen (ustanawiający obszar bez kontroli osobowych na granicach wewnętrznych) i wspólny pieniądz euro.
Jego zdaniem, podobną współpracę w węższym gronie państw członkowskich można by nawiązać w polityce zagranicznej, obronnej, imigracyjnej i w zakresie bezpieczeństwa wewnętrznego.
"Celem konstytucji była realizacja unii politycznej, a do tego trzeba mieć wspólną politykę zagraniczną, europejską obronę, politykę w zakresie bezpieczeństwa (wewnętrznego), imigracji, azylu, wymiaru sprawiedliwości, prokuratury europejskiej" - wymienił Verhofstadt.
Zgodził się też z sugestiami dziennikarza, że w niepowodzeniu sobotniego szczytu UE udział miały nie tylko Polska i Hiszpania, ale i Wielka Brytania, która odmawia rezygnacji z prawa weta w nowych dziedzinach.
"Na pewno poza stanowiskiem Polski i Hiszpanii jest jeszcze jeden problem, to znaczy próba powrotu do jednomyślności w wielu dziedzinach" - ocenił premier Belgii.