Inka prosi o uniewinnienie
(PAP)
Inka prosi sąd o uniewinnienie. W ostatnim słowie Halina G. - oskarżona o pomoc w zabójstwie Jacka Dębskiego - stwierdziła, że była tylko instrumentem, którym posłużył się Jeremiasz Barański.
Gdybym wiedziała, że Dębski ma zginąć zrobiłabym wszystko, by tak się nie stało - zapewniała Inka. Mówiła też, że jeśliby rzeczywiście miała być wspólniczką w tej zbrodni, to działałaby tak by nie zostawić po sobie żadnych śladów.
Obrońca oskarżonej przekonywał ponadto, że tylko dzięki zeznaniom Inki można było ustalić zleceniodawcę i zabójcę byłego ministra sportu.
Ten argument docenił także prokurator, który wniósł o nadzwyczajne złagodzenie kary i zażądał dla Haliny G. 5 lat więzienia.
Przeciwko tak niskiej karze zaprotestował pełnomocnik rodziny zamordowanego, który żąda kary 25 lat więzienia. Wyrok w tej bulwersującej sprawie sąd ma wydać w przyszły poniedziałek.