Inka lepiej chroniona
(PAP)
Służba więzienna wzmocni ochronę i tak pilnie już strzeżonej Haliny G. - "Inki"- powiedziała Luiza Sałapa, rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
07.05.2003 | aktual.: 07.05.2003 14:22
Inka, która powiedziała, że to Jeremiasz Barański zlecił zabójstwo Jacka Dębskiego, od początku swojego procesu ma wzmocnioną ochronę: do sądu zawsze przychodzi ubrana w kamizelkę kuloodporną, w otoczeniu kilku antyterrorystów.
W areszczie śledzczym kontakt z nią mają tylko obrońcy, matka i przyjaciółka. Wszystkie przesyłki do niej sa szczegółowo kontrolowane.
"W Polsce to niemożliwe, by osoba aresztowana miała ze sobą w celi sznurówki, pasek od spodni, albo np. krawat. Te przedmioty są deponowane i wydawane aresztowanym, gdy np. przekazuje się ich sądowi" - tak Sałapa odniosła się do informacji, że "Baranina" powiesił się na pasku od spodni.