Imię i herb... dla przystanku
Zastępca libiąskiego burmistrza Jacek Latko poddał pomysł, by na przystankach autobusowych umieszczać tabliczki z nazwami i godłami gmin. Dowodził, że nie chodzi o miejscowych mieszkańców, ale o zdezorientowanych przyjezdnych, którzy poruszają się komunikacją miejską.
Związek Komunalny Komunikacja Międzygminna do pomysłu włodarza odniósł się sceptycznie, nie kryjąc, że powodem są dodatkowe koszty. Przewodniczący zarządu Związku Tadeusz Gruber obliczył, że Chrzanów musiałby przeznaczyć na ten cel około 10 tys. zł., Trzebinia – 9 tys., zaś Libiąż – 6 tys. zł.
Tymczasem Latko, nie konsultując się z przedstawicielami swojej gminy w ZKKM, rozbudował swój pomysł, wnosząc, by oprócz nazw przystanków na tablicach informacyjnych pojawiły się także godła gmin. Oznaczałoby to dodatkowy wydatek, sięgający kolejnych kilku tysięcy.
– Trzebinia nie wchodzi w to – zapowiedział burmistrz Trzebini i przewodniczący zgromadzenia ZKKM w jednej osobie Adam Adamczyk, przypominając, że wandalom nie potrzeba nawet godziny, by zdemolować przystanek, a tabliczka to dodatkowy element, którym można komuś np. przywalić w głowę. – Proszę mi najpierw opracować projekt przystanku odpornego na wandala – zażądał Adamczyk.
Libiąskiemu włodarzowi wandale jednak nie tacy straszni. – Gdybyśmy się ich obawiali, nie podejmowalibyśmy żadnych działań – stwierdził Jacek Latko deklarując wstępnie, że jego gmina w przyszłym roku powiększy swój wkład do Związku o potrzebną na ten cel kwotę.