Ile kosztuje pijak?
Na utrzymanie alkoholików wydajemy miliardy. Bez sensu. Około 2,5 mln osób nadużywa u nas alkoholu, ponad 700 tys. wymaga leczenia, 150 tys. pacjentów z chorobą alkoholową jest objętych systemem lecznictwa psychiatrycznego. Specjalna ochrona obejmuje także zwykłych lumpów i pijaków-cwaniaków. Ani biedne dziecko, ani bita żona, ani stary, ani chory – nie ma w Polsce tak dobrze jak pijak.
23.08.2006 | aktual.: 23.08.2006 10:01
Izba przyjęć w Sochaczewie. Była pijacka rozróba na dyskotece w Teresinie. Dwóch przyjętych, jeden nie przeżył – przecięta tętnica szyjna. Poszedł na narządy. Nie ma reguły, czy to dzień, noc, poniedziałek, czy weekend. Z książki raportów sochaczewskiego szpitala: 1 lipca – trzy przyjęcia „po pijaku”; jedna trzustka, dwa urazy głowy. 8 lipca – na cztery przyjęcia trzech pijanych. 19 lipca – trzech upojonych na pięciu przyjętych. W szpitalu dobrze się trzeźwieje. Od razu kroplówka z glukozą, szczepionka przeciwtężcowa, zdjęcie czaszki, prysznic (razem jakieś 70 zł). Im bardziej bełkoce, tym więcej mu się należy, bo w przypadku upitego do nieprzytomności nie da się rozgraniczyć, czy to tylko bełkot, czy krwiak mózgu. Od razu na tomografię (koszt 300 zł). Na trzeźwo czeka się na tomografię w Sochaczewie półtora miesiąca. W 95 proc. przypadków nic im nie jest. Jeszcze przed odprawą wychodzą do pobliskiego baru na piwo.
Dr. Krystianowi Szadkowskiemu zawsze wtedy coś się gotuje w środku, ale pijany pacjent to pogromca dyplomów lekarskich. Nie daj Boże, lekarz odeśle na ulicę, a on za rogiem narzyga, zachłyśnie się i umrze. Od razu wchodzi prokurator, a dziennikarze piszą, co za bezduszni ludzie.
Alkohol jest przyczyną ok. 30 tys. zgonów mężczyzn rocznie i jednej czwartej wszystkich nagłych zgonów osób w wieku 15–29 lat. W 2002 r. 5,5 tys. osób umarło z powodu odalkoholowych chorób wątroby, 1,3 tys. wskutek zatruć alkoholem, połowa wszystkich urazów i wypadków była spowodowana piciem. Co najmniej 10 proc. pacjentów podstawowej i rodzinnej opieki zdrowotnej i 20 proc. pacjentów ostrych dyżurów to osoby nadużywające alkoholu.
Nikt jeszcze w Polsce nie obliczył, ile podatnika kosztuje alkoholik. Bo jak policzyć koszt leczenia, wypadków drogowych, ubezpieczeń, angażowania wymiaru sprawiedliwości, służby zdrowia, opieki społecznej, przedwczesną umieralność, poprawczaki, więzienia, domy dziecka, spadek wydajności pracy? Zdaniem WHO społeczne i ekonomiczne koszty, jakie z tego powodu ponosi budżet państwa, kształtują się na poziomie 2–3 proc. produktu krajowego brutto.
Edyta Gietka