Ich Troje przed sądem
Przed łódzkim Sądem Okręgowym zakończyła się pierwsza rozprawa o naruszenie dóbr osobistych przez popularny zespół Ich Troje. Odsiadujący wyrok 25 lat więzienia Piotr Bogdanowicz oskarża grupę o bezprawne wykorzystanie jego słów i aforyzmów w jednym z utworów Ich Troje.
22.09.2004 14:40
Bogdanowicz spotkał sie z liderem Ich Troje - Michałem Wiśniewskim - w 1998 roku, po koncercie w zakładzie karnym w Potulicach i wtedy przekazał mu swoją twórczość.
Bogdanowicz, powiedział przed sądem, że udostępnił Wiśniewskiemu swoje utwory, ale nie było mowy o jakimkolwiek wykorzystaniu ich w piosenkach. W dodatku Bogdanowicz nie jest wymieniony jako autor z imienia i nazwiska na okładce płyty zawierającej utwór, wykorzystujący jego teksty.
Za złamanie praw autorskich Piotr Bogdanowicz żąda od zespołu Ich Troje oraz wytwórni Universal Music Polska 85 tysięcy złotych. Michał Wiśniewski nie zaprzeczył, że wykorzystał fragmenty twórczości Bogdanowicza, lecz dowodził, że wcale nie próbował ukryć tego faktu.
Ze względu na brak możliwości skontaktowania się z samym Bogdanowiczem, na okładce płyty został umieszczony napis "Twórczość zakładu karnego w Potulicach".
Adwokat Michała Wiśniewskiego - Józef Tyszkiewicz - przedstawił przed sądem artykuł prasowy, który może zmienić bieg całej sprawy. Wynika z niego, że to nie zespół Ich Troje złamał prawa autorskie, ale to sam Bogdanowicz popełnił plagiat. Chodzi o wiersze poety krakowskiego - Józefa Barana, które są łudząco podobne do tworczości Piotra Bogdanowicza.