Wybitny kompozytor od prawie 30 lat związany jest z dworkiem w Lusławicach. - Różne egzotyczne wyróżnienia otrzymywałem w ostatnim czasie. Była nagroda od cesarza Japonii, honorowe obywatelstwo Buenos Aires, ale zakliczyński tytuł cenię sobie szczególnie - powiedział prof. Penderecki. - Zakliczyńska ziemia i Lusławice to najbliższe sercu miejsca. Tu pracuję i odpoczywam. Dziękuję Zakliczynowi za honorowe obywatelstwo. Będę starał się, by Lusławice stały się ważnym i znanym ośrodkiem, jak kilkaset lat temu. (PAP)
Źródło artykułu: 
