WHO jednocześnie ostrzegła władze hongkońskie, że jeśli zaniedbają podstawowe zasady prewencji i walkę z epidemią, wirus może każdej chwili powrócić, a Hongkong ponownie znajdzie się na liście WHO.
W Hongkongu, gdzie na SARS (nietypowe zapalenie płuc)
zachorowało 1755 ludzi i zmarło 296, w poniedziałek, dwudziesty dzień z rzędu, nie notowano nowych zachorowań.
Usunięcie Hongkongu z listy WHO oznacza, że pozostaną na niej Pekin, Tajwan i Toronto w Kanadzie. Podczas gdy w Azji epidemia wyraźnie cofa się, w Kanadzie - jedynym kraju poza Azją dotkniętym SARS - w niedzielę notowano dwa kolejne śmiertelne przypadki. W Toronto na SARS zmarło w sumie 38 osób.
"Radzimy Hongkongowi, by wyraźnie przyjrzał się Toronto i wyciągnął odpowiednie wnioski; przede wszystkim na temat tego, co może się stać, jeśli zapomni się o koniecznej w tej sytuacji czujności" - powiedział rzecznik WHO Peter Cordingley w rozmowie telefonicznej z dziennikarzem agencji Reutera.
Ogółem na świecie na SARS zachorowało 8465 ludzi, 801 zmarło.
