Hołdy i demonstracje
Obchody rocznicowe rozpoczęły się w Nowej Zelandii (PAP)
W Bangkoku, Manili i Tokio pełnym powagi obchodom rocznicy wrześniowych ataków terrorystycznych w USA towarzyszyły demonstracje antywojenne.
W Bangkoku, gdzie 250 gości wzięło udział w spotkaniu w ambasadzie USA, przed amerykańską placówką zebrała się grupa demonstrantów, protestujących przeciwko kampanii antyterrorystrycznej w Afganistanie.
Demonstracja, zorganizowana przez Międzyreligijną Tajlandzką Grupę Pokoju, miała jednak spokojny charakter i nie doszło do żadnych incydentów.
Podobnie było przed ambasadą USA w Manili, gdzie zebrało się - z białymi kwiatami w rękach - kilkuset antyamerykańskich demonstrantów, protestujących przeciwko planom Waszyngtonu przeniesienia kampanii antyterrorystycznej na teren Iraku. Marsz zablokowała filipińska policja na 200 metrów przed ambasadą USA. Manifestanci wznosili hasła: "Nie - drugiej wojnie w Zatoce!" , "Sprawiedliwość i pokój - a nie wojna terroru!".
W Tokio kilkudziesięciu demonstrantów, ubranych w białe i żółte szaty, śpiewających buddyjskie mantry przy wtórze bębenków, wznosiło okrzyki: "Nigdy więcej wojny i przemocy!".
Zarówno w Tokio, jak i w Manili, antyamerykańskim demonstracjom towarzyszyły także marsze ludzi, chcących oddać hołd ofiarom 11 września i wyrazić solidarność w walce z terrorem.
Przed rokiem w wyniku ataków terrorystycznych w USA zginęło ponad trzy tysiące ludzi - w tym także wielu Azjatów. Według niepełnych danych, wśród ofiar zamachów było kilkudziesięciu obywateli Indii, 26 Japończyków i 15 Filipińczyków.