Hojny ZUS
W Krakowie obradowało około
300 przedstawicieli z 63 państw całego świata, zrzeszonych w
Międzynarodowym Stowarzyszeniu Zabezpieczenia Społecznego.
Konferencja kosztowała 500 tysięcy zł i w całości sfinansował ją
Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz Kasa Rolniczego Ubezpieczenia
Społecznego, czyli polski podatnik - pisze "Dziennik Polski".
04.06.2004 | aktual.: 04.06.2004 06:56
Konferencja odbywała się w Sheratonie, jednym z najbardziej luksusowych hoteli w Krakowie. Na zakończenie zorganizowano zwiedzanie kopalni Soli w Wieliczce i bankiet w komorze Warszawa, który Aleksandra Wiktorow, prezes ZUS nazwała "koktajlem". Koszt tego koktajlu wyniósł... 50 tys zł, ale w ocenie pani prezes to niewielka kwota. "Nie możemy zamykać się pod kloszem, lecz musimy uczestniczyć w życiu międzynarodowych organizacji, zajmujących się ubezpieczeniami. Polacy od lat uczestniczą w konferencjach, organizowanych przez to stowarzyszenie i nigdy za to nie płacą, bo taka jest zasada. Teraz przyszła pora na nas" - przekonywała dziennikarzy Aleksandra Wiktorow - czytamy na łamach dziennika.
Dlaczego jednak to uczestnictwo musi być aż tak wystawne? - pytali wczoraj w Krakowie dziennikarze. Nie otrzymali odpowiedzi. Pytali też, czy w ocenie Aleksandry Wiktorow, koszty utrzymania Rady Nadzorczej tej instytucji muszą kosztować aż milion zł rocznie i czy kierowca tejże rady musi zarabiać miesięcznie 6 tys. zł brutto. "Przecież on co miesiąc pokonuje bardzo wiele kilometrów" - przekonywała Aleksandra Wiktorow, nie informując jednak, kogo kierowca wozi i w jakim celu - pisze "Dziennik Polski". (PAP)