Hiena cmentarna online
Mieszkaniec Wrocławia przyznał, że sprzedawane na internetowej aukcji militaria skradł ze splądrowanej przez siebie mogiły pod Dobiegniewem - pisze "Gazeta Lubuska".
Tydzień temu policjanci ze Strzelec Krajeńskich dowiedzieli się o splądrowaniu i okradzeniu zbiorowej mogiły żołnierzy niemieckich pod Dobiegniewem. Do lat 50. mogiła ta była oznaczona krzyżem, później wiedzieli o niej głównie okoliczni mieszkańcy. Z okazji Święta Zmarłych zapalali na niej świeczki.
Policjanci szybko nawiązali kontakt z polskimi współpracownikami Niemieckiego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi. Dowiedzieli się od nich, że w zbiorowej mogile mogą być pochowani żołnierze dywizji spadochronowej. Tymczasem na jednej z aukcji internetowych mieszkaniec Wrocławia za 14 tys. zł oferował do sprzedaży osiem hełmów i pięć tzw. nieśmiertelników należących niegdyś właśnie do niemieckich spadochroniarzy.
Policjanci skojarzyli te informacje i pod pozorem zakupu militariów skontaktowali się z ich sprzedawcą. Okazał się nim Adam S. z Wrocławia, od lat zajmujący się poszukiwaniem militariów - informuje Andrzej Kulesza z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
W poniedziałek mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Kraj. Mieszkaniec Wrocławia przyznał, że sprzedawane w internecie militaria pochodzą z ograbionego przez niego grobu pod Dobiegniewem. Postawione zostały mu zatem zarzuty znieważenia miejsca spoczynku zmarłych oraz jego ograbienia. Pierwszy czyn zagrożony jest karą do dwóch lat więzienia, drugi do ośmiu lat - wyjaśnia Arleta Pechman, prokurator rejonowy w Strzelcach Kraj.