PolskaHendrix na 548 gitar

Hendrix na 548 gitar


Największa gitarowa orkiestra świata,
licząca 548 muzyków, wystąpiła we Wrocławiu, ustanawiając
rekord świata w liczbie gitarzystów jednocześnie wykonujących
utwór. Orkiestra zagrała przebój Hendrixa "Hey Joe".

Hendrix na 548 gitar
Źródło zdjęć: © PAP

10.05.2003 | aktual.: 10.05.2003 17:24

Muzycy, wśród których byli zarówno profesjonaliści: m.in. organizator i pomysłodawca przedsięwzięcia - Leszek Cichoński, a także amatorzy, już od godz. 13.00 gromadzili się ze swoimi instrumentami na wrocławskim rynku.

Każdy z uczestników wielkiej orkiestry został wcześniej zarejestrowany przez komisję kontrolującą bicie rekordu, który ma zostać umieszczony w Księdze Guinnessa.

Po podłączeniu sprzętu właścicieli gitar elektrycznych i podzieleniu grających na grupy związane z rodzajem posiadanych przez nich instrumentów, gitary nastrojono, a następnie odbyła się próba, w czasie której testowano włączanie się gitarzystów w poszczególne partie utworu. W biciu rekordu brał udział, grający na gitarze klasycznej, prezydent miasta, Rafał Dutkiewicz. Występem ponad pięciuset muzyków kierowało czterech dyrygentów.

Odegranie przeboju legendarnego gitarzysty zostało entuzjastycznie przyjęte przez tłumy Wrocławian zgromadzonych przy scenie ustawionej w Rynku.

"Nie ma chyba wątpliwości, że spełnione zostały wymagane warunki, takie jak to, że utwór ma trwać ponad trzy minuty i musi być rozpoznawalny. W związku z tym ogłaszam, że próba bicia rekordu została zaliczona" - ogłosił obserwator reprezentujący polską edycję wydawnictwa Księgi Rekordów Guinnessa.

Dodał, że zgodnie z procedurą, należy poczekać na otrzymanie specjalnego certyfikatu potwierdzającego ustanowienie rekordu, który następnie powinien ukazać się w wydaniu Księgi Guinnessa za 2004 rok.

"Przyszedłem tu z własną gitarą elektryczną i jestem bardzo szczęśliwy, że wziąłem w tym udział. Grało się naprawdę super. Jedynym mankamentem był fakt, że pośród takiej liczby gitar chwilami nie było słychać własnej i trzeba było intuicyjnie odtwarzać znane akordy" - powiedział po występie wrocławianin Łukasz Szymański.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)