Helikopter rozbił się w centrum Londynu
W godzinach szczytu spadł na ruchliwą jezdnię
Dramatyczny wypadek, są ofiary śmiertelne - zdjęcia
Dwie osoby zginęły, a 13 zostało rannych po tym, jak w centrum Londynu, w dzielnicy Vauxhall helikopter zawadził o dźwig budowlany, a następnie spadł m.in. na dwa samochody i stanął w ogniu.
Osoby, które zginęły to pilot i osoba, która znajdowała się na terenie budowy. Ciężko ranny został kierowca jednego z samochodów, na które spadły płonące szczątki maszyny i które, w wyniku wypadku, zapaliły się. Operator dźwigu może mówić o dużym szczęściu. Po raz pierwszy od lat spóźnił się do pracy.
Według ustaleń policji, wypadek nie miał znamion ataku terrorystycznego.
(PAP/TVN24/IAR/WP.PL/meg)
Śmigłowiec runąl na jezdnię i samochody
Maszyna typu Agusta 109 podczas niskiego przelotu nad miastem , prawdopodobnie podczas zniżania przed lądowaniem, zawadziła o dźwig budowlany, stojący przy jednym z nowo powstających apartamentowców. Śmigłowiec i fragmenty dźwigu spadły na bardzo ruchliwą ulicę oraz znajdujące się na niej samochody.
Auta zapaliły się od płonących szczątków
Wiadomo, że co najmniej dwa auta, na które spadły płonące fragmenty helikoptera i dźwigu, również się zapaliły. Ogromny słup czarnego dymu widoczny był z odległości kilku kilometrów od miejsca wypadku. Agencja Associated Press zwraca uwagę, że nieopodal znajduje się siedziba brytyjskiej agencji wywiadowczej MI6.
Dwie ofiary śmiertelne i trzynaście osóby rannych
Według służb ratunkowych, w wyniku zdarzenia ucierpiało w sumie 15 osób. Dwie osoby - pilot helikoptera oraz osoba znajdująca się się w budynku, w który wbiły się części uszkodzonego dźwigu - zginęły na miejscu. 13 osób zostało rannych.
Kierowca w stanie krytycznym
W stanie krytycznym jest kierowca jednego z aut, na które spadła maszyna. Mężczyznę z płonącego samochodu wyciągnęli strażacy. Pięciu osobom lżej rannym została udzielona pomoc na miejscu zdarzenia, sześć zostało przewiezionych do szpitala.
Awaria?
Jak relacjonują świadkowie, śmigłowiec chwilę przed wypadkiem wydawał dziwne dźwięki, a potem nagle uderzył w dźwig i spadł prosto na jezdnię.
Płonące szczątki spadły na ziemię
Na ulicy Wandsworth leżały płonące szczątki. - Usłyszałem ogłuszający hałas. Ulica wypełniła się ogniem i dymem. To było zupełne szaleństwo, jakby nagle wybuchła bomba - relacjonował świadek wypadku.
Poważne zniszczenia
Świadkowie, którzy widzieli miejsce wypadku z bliska, mówią o dużych zniszczeniach spowodowanych wybuchem paliwa. Według relacji ogień uszkodził m.in. fasadę pobliskiego budynku.
Mgła przyczyną katastrofy?
Na razie nie ma informacji, jaka mogła być przyczyna katastrofy śmigłowca. W Londynie panuje jednakże nie najlepsza pogoda - jest bardzo mgliście - i być może to mogło mieć wpływ na wypadek.
Śmigłowiec zaczepił o dźwig i spadł na dwa samochody
Według Sky News Agusta 109 najprawdopodobniej miał lądować w pobliskiej dzielnicy Battersea, gdzie znajduje się główne londyńskie lądowisko dla śmigłowców i ośrodek kontroli lotów helikopterów.
Zniszczony przez śmiegłowiec dźwig budowlany
Policja zamknęła dla ruchu jedną z głównych tras przelotowych przez Vauxhall oraz pobliską stację metra, która jednak po kilku godzinach ponownie została uruchomiona.
Trwa śledztwo
Na miejscu wypadku trwa śledztwo, które pozwoli ustalić przyczyny zdarzenia.