Hej, kto Polak, do funduszy
Aż o 4,6 mld zł urósł w kwietniu majątek
funduszy inwestycyjnych. Polacy masowo wpłacają pieniądze
zwłaszcza do funduszy inwestujących na rozgrzanej do czerwoności
giełdzie. Czy grozi im zimny prysznic? - zastanawia się "Gazeta
Wyborcza".
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 09:15
Zarabianie leży w naturze twoich pieniędzy. W banku są jak zwierzęta w zoo. Tylko w funduszach mogą zapolować na każdą okazję - przekonuje sympatyczny pan w emitowanych od kilkunastu tygodni telewizyjnych reklamach funduszy Arka. I sugestywnie wymachuje plikiem banknotów. Polacy najwyraźniej w to uwierzyli. Kwiecień był najlepszym w historii miesiącem dla naszych funduszy oraz dwumilionowej rzeszy ich klientów.
Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami podała we wtorek, że majątek funduszy wzrósł w ubiegłym miesiącu o 4,6 mld zł. Tak dobrze nie było nawet w rekordowym dotychczas grudniu 2005 r. W funduszach Polacy trzymają już 77,3 mld zł. W ciągu roku góra oszczędności w funduszach niemal się podwoiła, a od początku roku wzrosła o 16 mld zł.
Bezprecedensowa hossa funduszy nie wzięła się znikąd. Na giełdzie kursy akcji biją historyczne rekordy. Jednocześnie oprocentowanie lokat bankowych jest rekordowo niskie, ale wciąż leży na nich ponad 200 mld zł. Najszerszy strumień złotych inkasują więc fundusze powiązane z wielkimi bankami detalicznymi. Fundusze Arka, należące do banku BZWBK, urosły w kwietniu o prawie 1,5 mld zł, fundusze ING o 500 mln zł, zaś fundusze BPH i Deutsche Banku o ponad 300 mln zł - wylicza dziennik.
Funduszom jeszcze nigdy nie było tak łatwo przyciągać klientów wysokimi zyskami. Gdy na lokacie bankowej rocznie można zarobić najwyżej 3,5% z odsetek, relatywnie bezpieczne fundusze stabilnego wzrostu dzięki giełdowej hossie przyniosły - tylko od stycznia do kwietnia - średnio trzy razy więcej. Zaś zyski większości funduszy inwestujących w akcje giełdowych spółek przekraczają już 25% - informuje "Gazeta Wyborcza". (PAP)