Jak zaznaczyła, odejście Hausnera z SLD postrzega jako "dezercję". Mnie też wiele rzeczy się nie podobało, nie podoba w SLD, ale staram się to zmieniać. A najłatwiej jest odejść - uważa wiceszefowa Sojuszu. Piekarska podkreśliła, że już od dawna poglądy Jerzego Hausnera były bliższe Platformie Obywatelskiej niż SLD.
Wiceprzewodnicząca Sojuszu nie łączy rezygnacji Hausnera z rozmowami związanymi z tworzeniem dużej centrolewicowej formacji, w których uczestniczy wicepremier. Dzisiejsza "Rzeczpospolita" poinformowała, że rozmowy te mają się zakończyć do końca marca.
Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch uważa, że Jerzy Hausner robi błąd odchodząc z Sojuszu. Dyduch zaznaczył, że nie dotarła jeszcze do niego rezygnacja Hausnera z członkostwa w SLD. Ale, jak dodał, "liczy się oświadczenie".
Odejście Hausnera wiąże się z tym, że nie wierzy on w szanse funkcjonowania SLD - powiedział Dyduch. - Jeśli chce on budować coś nowego, to niech próbuje, ale moim zdaniem, robi błąd - dodał.
Zaznaczył, że SLD ma szanse funkcjonowania, będzie budował blok wyborczy lewicy i startował w wyborach. Dyduch pytany, czy Hausner powinien odejść z rządu, odpowiedział, że kwestia rekomendacji to nie jest indywidualna decyzja sekretarza generalnego partii, tylko musi to rozważyć kierownictwo SLD.
Jerzy Hausner wystąpił z partii w ubiegłym tygodniu, a dziś poinformował publicznie o swojej decyzji. O możliwej dymisji Hausnera lub jego odejściu z SLD mówiło się w partii od dawna. Powodem takiego zachowania jest - według nieoficjalnych informacji - odejście rządu od realizacji planu gospdarczego, opracowanego przez wicepremiera. Rezygnacja z wielu zapisów doprowadziła do znacznie mniejszych oszczędności dla budżetu, niż zakładał to Jerzy Hausner.
