PolskaHaracz dla SLD

Haracz dla SLD

Rządzący Gorzowem politycy związani z SLD dawali zlecenia wybranym firmom budowlanym. Uzyskane w wyniku zawyżania wartości wykonanych robót pieniądze były dzielone między prezydentów miasta i prezesów firm. Część pieniędzy trafiała do kasy SLD - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Układ, w którym pieniądze z kasy miasta lub kredytów bankowych, poręczanych przez władze miasta, oraz funduszy unijnych trafiały do grupy wybranych i na partyjne potrzeby, działał w Gorzowie Wielkopolskim od lat - piszą w "Rz" Anna Marszałek i Michał Stankiewicz.

Jedną z głównych ról miał w nim odgrywać Tadeusz Jędrzejczak, prezydent Gorzowa. Jest jednym z dwóch włodarzy miast, którzy sprawowali urząd zza krat. Po wpłaceniu stutysięcznej kaucji wyszedł na wolność, a w ostatni poniedziałek po prostu przyszedł do pracy.

"Rz" dotarła do protokółów przesłuchań podejrzanych przedsiębiorców, którzy opowiadają o kulisach ustawianych przetargów zlecanych przez miasto i finansowaniu SLD. Andrzej Brachmański, były lubuski baron SLD, kierujący podczas ostatniej kampanii wojewódzkim sztabem wyborczym SLD, a obecnie wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, odmówił rozmowy z "Rz" na temat sponsorowania jego partii przez firmy zamieszane w aferę korupcyjną.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)