Znalazł się paragraf na handlujących pracami naukowymi. Prawo łamią i kupujący, czyli przyszli magistrowie czy doktoranci, i sprzedający, czyli ci, którzy piszą na zamówienie.
W krakowskiej prokuraturze przestudiowali kodeks karny i wymyślili, na jakiej podstawie ścigać leniwych naukowców, a nawet wsadzać ich do więzienia.
