Hamas gotów do dialogu bez warunków z Abbasem
Przywódca palestyńskiego ruchu Hamas Chaled Meszal oświadczył w piątek, że jego ugrupowanie jest gotowe do wznowienia "dialogu bez warunków wstępnych" z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem i ruchem Fatah.
05.01.2008 | aktual.: 05.01.2008 03:01
Jesteśmy gotowi do dialogu bez warunków wstępnych, w ramach którego można by omówić wszelkie problemy, włącznie z kwestią wcześniejszych wyborów - powiedział Meszal w stolicy Syrii Damaszku, przemawiają do tysięcy Palestyńczyków, przybyłych na wiec z okazji 20. rocznicy utworzenia islamskiego ruchu Hamas.
Wzywam moich braci z Fatahu do rozwiązania kryzysu palestyńskiego i przywrócenia jedności narodowej poprzez bezwarunkowy dialog - powiedział przebywający na stałe na uchodźstwie Meszal. Jesteśmy w stanie wspólnie podjąć sprawę konfliktu z Izraelem, bez rezygnowania z oporu - powiedział.
Przemówienie Meszala nastąpiło w kilka dni po propozycji Abbasa, który stoi na czele ruchu Fatah, w sprawie podjęcia rozmów o pojednaniu, o ile Hamas zrezygnuje z pełnej kontroli nad należącą do Autonomii Palestyńskiej Strefą Gazy. W przemówieniu wygłoszonym w sylwestra Abbas ponowił również propozycję rozpisania przedterminowych wyborów w Autonomii.
Rozdźwięki między obydwoma ugrupowaniami trwają od dawna, ale nasiliły się szczególnie, gdy w początkach 2006 roku Hamas zdecydowanie pokonał Fatah w wyborach parlamentarnych. Dysponując bezwzględną większością parlamentarną Hamas utworzył własny rząd, ale jednocześnie działacze Fatahu na wszystkich szczeblach, którzy przez wiele poprzednich lat rządzili w Autonomii, zachowali silną pozycję i wpływy.
Na wiosnę 2007 roku kryzys wewnętrzny zaostrzył się i doszło do konfrontacji politycznej, a potem zbrojnej, między obydwoma ugrupowaniami, zwłaszcza w Strefie Gazy, gdzie w ciągu kilku miesięcy wiosennych konflikt pochłonął dziesiątki ofiar śmiertelnych w obu obozach.
W czerwcu Hamas wziął górę w Strefie Gazy i przejął nad nią pełną kontrolę, natomiast nad Zachodnim Brzegiem Jordanu, wchodzącym również w skład Autonomii, kontrolę zachował Fatah, korzystający z bezpośredniego poparcia prezydenta Abbasa.
Kilka dni temu, 31 grudnia, po przemówieniu Abbasa doszło ponownie do starć w Strefie Gazy między służbami bezpieczeństwa Hamasu a zwolennikami Fatahu, świętującymi wbrew zakazowi hamasowskich władz 43. rocznicę powstania swego ugrupowania. Zginęło znowu sześciu Palestyńczyków, a około 50 zostało rannych. Wśród ofiar są zarówno członkowie i zwolennicy Hamasu, jak i Fatahu, a także osoby postronne.
W piątkowym przemówieniu w Damaszku Meszal powiedział, że kwestia wcześniejszych wyborów może być przedmiotem rozmów. Powtórzył natomiast stanowczy sprzeciw Hamasu wobec propozycji oddania pełni władzy nad Strefą Gazy.
Wcześniejsze wybory nie są problemem. Rozpocznijmy dialog bez warunków wstępnych i będziemy wtedy gotowi do omówienia wszelkich spraw - powiedział Meszal, który żyje na emigracji w Syrii, wraz z wieloma innymi członkami kierownictwa Hamasu.