Haki na premiera Ukrainy
Były ochroniarz prezydenta Ukrainy Leonida
Kuczmy major Mykoła Melnyczenko przekazał w Warszawie
deputowanym ukraińskiego parlamentu materiały mogące świadczyć o
korupcyjnej działalności premiera Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Janukowycz jest jednym z faworytów wyborów prezydenckich na Ukrainie zaplanowanych na 31 października.
Melnyczenko wręczył deputowanym Hryhorijowi Omelczence i Wołodymyrowi Stretowyczowi trzy kopie oświadczenia i trzy płyty CD z fragmentami nagrań rozmów z lata 2000 roku prowadzonych przez Kuczmę i Janukowycza.
Major Melnyczenko przez kilka lat nagrywał z podsłuchu rozmowy, jakie odbywały się m.in. w gabinecie ukraińskiego prezydenta, a następnie uciekł z nimi na Zachód. W listopadzie 2000 roku fragmenty nagrań po raz pierwszy zostały ogłoszone z trybuny ukraińskiego parlamentu. Wynikało z nich, że prezydent Kuczma może być zamieszany w przestępstwa kryminalne.
Deputowany Stretowycz, który kieruje parlamentarnym komitetem do walki z korupcją i zorganizowaną przestępczością, powiedział PAP w rozmowie telefonicznej, że oświadczeniem Melnyczenki i nagraniami znajdującymi się na płycie CD zajmie się teraz jego komitet i specjalna komisja śledcza badająca zabójstwa dziennikarzy ukraińskich. Komisją tą kieruje deputowany Omelczenko, który razem ze Stretowyczem przybył do Warszawy.
Trzecia kopia oświadczenia i trzeci kompakt zostanie wręczony sekretarzowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Wołodymyrowi Radczence.
Według Stretowycza, nowe nagrania przekazane przez Melnyczenkę nie wpłyną na sytuację polityczną na Ukrainie przed mającymi się odbyć za półtora tygodnia wyborami prezydenckimi. Mogą być natomiast pomocne w dochodzeniu prowadzonym w sprawie korupcji wśród najwyższych władz Ukrainy.
We wtorek na konferencji prasowej w Centrum Prasowym PAP major Melnyczenko i towarzyszący mu były deputowany ukraińskiego parlamentu Ołeksandr Jeliaszkewycz przedstawili pierwsze nagrania na temat premiera Janukowycza. Dotyczą one okresu, gdy był on gubernatorem obwodu donieckiego, na wschodzie Ukrainy.
Słyszalność nagrań nawet dla siedzących koło głośników nie była dobra i Melnyczenko i Jeliaszkewycz musieli powtarzać słowa za osobami, które - według nich - zostały nagrane.
Na jednej z taśm Janukowycz prosi Kuczmę o zgodę na stworzenie podległej sobie frakcji parlamentarnej. Jako powód podaje nielojalność opozycyjnych deputowanych komunistycznych, którzy mieli brać pieniądze, a mimo to nie głosowali tak, jak sobie życzyła ekipa rządząca.
W innym fragmencie nagrania Janukowycz chwali się, że w jego obwodzie są tylko dwie gazety - komunistyczna i socjalistyczna - które nie są kontrolowane przez władze. W kolejnym nagraniu Kuczma i Janukowycz rozważają plany podporządkowania sobie biznesmenów, którzy nie chcą finansować władzy.
Major Melnyczenko, który w kwietniu 2001 roku uzyskał azyl polityczny w USA, nie chciał w czwartek zdradzić, dokąd udaje się z Warszawy. Poinformował jedynie, że dostał kolejny sygnał o grożącym mu niebezpieczeństwie, mającym pochodzić z Ukrainy.